Premier League: Fabiański zatrzymał Chelsea, minimalne zwycięstwo City

Piłka nożna
Premier League: Fabiański zatrzymał Chelsea, minimalne zwycięstwo City
fot. PAP

To był świetny dzień dla polskich bramkarzy w angielskiej Premier League. Łukasz Fabiański i jego Swansea zostali pierwszym zespołem, który ograł w lidze Chelsea z Guusem Hiddinkiem na ławce trenerskiej. Triumfował też Artur Boruc i jego Bournemouth, którzy wywieźli komplet punktów z Birmingham, po zwycięstwie 2:1 z najsłabszą w stawce Aston Villą. Triumfowały także Crystal Palace i Southampton.

Chelsea przed tygodniem bardzo wysoko rozprawiła się z Aston Villą, a pod wodzą Guusa Hiddinka wciąż nie zaznała w lidze goryczy porażki. Ten przełomowy dzień nadszedł w sobotę, bo na Liberty Stadium nieznacznie lepsi od mistrza Anglii okazali się gospodarze ze Swansea City z Łukaszem Fabiańskim między słupkami. Jedyną bramkę w 25. minucie zdobył Gylfi Sigurdsson, który wykończył indywidualną akcję Jeffersona Montero. Ekwadorczyk długo kręcił na lewym skrzydle, ostatecznie jego dośrodkowanie odbił Matt Miazga, jednak reprezentant Islandii kapitalnie skontrował ją z pierwszej piłki.

Najlepszą okazję dla The Blues zmarnował strzałem piętą Alexandre Pato, jednak piłka o kilkadziesiąt centymetrów minęła słupek bramki Polaka - "Fabian" nie musiał wówczas interweniować. Równie pozytywnie 33. kolejka przebiegła dla Artura Boruca, który wraz z Bournemouth wraca z Birmingham z tarczą. Fatalnie spisująca się Aston Villa już jakiś czas temu pogrzebała szanse na pozostanie w Premier League, a nie wychodzi jej nawet walka o honor i przegrywa mecz za meczem. Bramki dla "The Cherries" zdobywali Steve Cook i Joshua King, zaś dla gospodarzy na pięć minut przed końcem trafił Jordan Ayew. Boruc nie miał większych szans na interwencję.

Coraz gorzej wygląda sytuacja Newcastle, które przegrało z Southamptonem 1:3 i powoli traci nadzieje na pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej - cudotwórcą miał okazać się Rafael Benitez, jednak pod jego wodzą gra zespołu się nie poprawiła. Sroki mają dużo szczęścia, że punktów z Selhurst Park nie wywiozło pierwsze nad kreską Norwich (31 pkt), gdzie po golu Jasona Puncheona triumfowało Crystal Palace, bo strata do pierwszego bezpiecznego miejsca to wciąż sześć punktów, jednak jest to prawdopodobnie ostatni dzwonek, by uratować sezon. W ostatnim z meczów punktami podzieliły się Watford i Everton.

 

Nie bez problemów trzy punkty w ostatnim meczu soboty zdobył Manchester City. Manuel Pellegrini zdecydował się oszczędzić kilku kluczowych zawodników w perspektywie rewanżu Ligi Mistrzów z PSG, a eksperyment wcale nie musiał skończyć się dobrze. Szybko, bo już po sześciu minutach na prowadzeniu znaleźli się goście po golu Stephane'a Sessegnona. Na szczęście kwadrans później z jedenastu metrów wyrównał Sergio Aguero, a po wejściu na boisko pozostałych gwiazd w drugiej połowie wynik meczu w 66. minucie ustalił Samir Nasri. City zbliżyło się na dwa punkty do trzeciego Arsenalu.

 

Komplet sobotnich wyników:

 

West Ham United - Arsenal FC 3:3 (2:2)

Carroll 44', 45+2', 52' - Ozil 18', Sanchez 35', Koscielny 70'

Aston Villa - Bournemouth 1:2 (0:1)
J. Ayew 85' - Cook 45+2', King 74'

Crystal Palace - Norwich 1:0 (0:0)
Puncheon 68'

Southampton - Newcastle 3:1 (2:0)
Long 4', Pelle 38', Wanyama 55' - Townsend 65'

Swansea - Chelsea 1:0 (1:0)
Sigurdsson 25'

Watford - Everton 1:1 (1:1)
Holebas 45+3' - McCarthy 45+1'

 

Manchester City - West Bromwich Albion 2:1 (1:1)

Aguero k 19', Nasri 66' - Sessegnon 6'

ch, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie