Jest nadzieja dla Vive. PSG można pokonać!

Piłka ręczna
Jest nadzieja dla Vive. PSG można pokonać!
fot. PAP / EPA
Melić i Hansen nie mają szczęśliwych min... Oby w sobotę mieli równie strapione oblicza

W najbliższy weekend zagrają ze sobą w półfinale Ligi Mistrzów. W miniony rywalizowali o krajowe puchary. Szczypiorniści z Kielc wywiązali się z roli faworytów bez zarzutu i zdobyli Puchar Polski. Paryski zespół gwiazd został z pustymi rękoma, Puchar Francji sprzątnęło im sprzed nosa Montpellier. I to jest świetna wiadomość - Paris Saint Germain można jednak pokonać.

Wyczyn Montpellier zasługuje na uznanie. Po pierwsze: pokonali zespół, który w tym sezonie praktycznie nie przegrywa meczów, a już na pewno nie przegrywa meczów o stawkę. Po drugie: dokonali tego w Paryżu na pakiecie AccorHotels Arena, znanej lepiej jako hala Bercy.

Dla kielczan, którzy zmierzą się z PSG już w sobotę w półfinale Ligi Mistrzów, krzepiące jest również to, że PSG nie przegrało wcale przez jakąś niewiarygodną kumulację pecha; nie, przegrało dlatego, że było gorsze.

- To ogromne rozczarowanie, ale Montpellier było od nas lepsze - przyznaje Nikola Karabatić. W podobnym tonie wypowiada się szkoleniowiec mistrzów Francji. - Montpellier było od nas lepsze od pierwszej do ostatniej minuty - ocenia Noka Serdarusić.

Szkoleniowiec ekipy ze stolicy Francji przyczyn porażki szuka w podejściu zawodników do rywalizacji z Montpellier. - Mistrzostwo zapewniliśmy sobie już dawno, dziesięć dni temu pokonaliśmy też Montpellier w lidze, być może to uśpiło moich podopiecznych - mówi Serdarusić, cytowany przez dziennik L'Equipe. Tłumaczenie to jednak mało przekonujące; dość przypomnieć, że w rundzie jesiennej ligi francuskiej PSG przegrało w Montpellier, klasy rywala nie mogli więc paryżanie bagatelizować.

Trudno zatem stwierdzić, co spowodowało przegraną w finale Pucharu Francji, ale jakiś problem w zespole z Paryża bez wątpienia jest jest. Kilka dni wcześniej PSG przegrało również ligowy mecz z Creteil. I była to dopiero druga porażka w sezonie, po wspomnianej już październikowej przegranej w Montpellier. Jeśli drużyna, która przegrywa raz na kilka miesięcy, nagle w ciągu kilku dni dwukrotnie schodzi z parkietu pokonana, to coś tu jest nie tak.

- Wierzę, że w Kolonii taki scenariusz się nie powtórzy. Na pewno łatwiej nam będzie o właściwą motywację - twierdzi trener Serdarusić. Cóż, pożyjemy, zobaczymy...

Finał Pucharu Francji
Paris Saint Germain - Montpellier 32:38 (13:18)

PSG: Omeyer, Annonay - Onufrienko 8, Honrubia 6, Vori 5, N. Karabatić 5, Narcisse 3, Abalo 3, Hansen 2, Melić, M'Tima, Kounkoud, L. Karabatić, Accambray, Gunnarsson.

Montpellier: Siffert, Gerard, Bellahcene - Gajić 9, Grebille 8, Kavticnik 8, Borges Dutra 3, Fabregas 3, Dolenec 3, Guigou 2, Gaber 1, Faustin 1, Costa, Toumi, Anquetil.

Szymon Rojek, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie