Zagraniczne media o meczu Polaków: Dramat rzutów karnych

Piłka nożna
Zagraniczne media o meczu Polaków: Dramat rzutów karnych
fot. Cyfrasport

Pierwszy ćwierćfinał Euro 2016, rozegrany pomiędzy Polską a Portugalią (1:1, 3:5 w karnych), wzbudził wiele emocji w całej Europie. Co prawda zagraniczne media podkreślają, że to podopieczni Fernando Santosa byli drużyną lepszą, jednak doceniają też rewelacyjny początek biało-czerwonych.

Guardian: Pudło Błaszczykowskiego wysyła Portugalię do półfinału


Brytyjski dziennik uważa, że podopieczni Adama Nawałki zagrali dobrze tylko na początku. Przypominają też, że była to szansa na historyczny sukces i pierwszy medal od niemal 40 lat. "Zespół Fernando Santosa zasłużył, by wygrać, będąc lepszym zespołem przez większą część gry. Polacy chcieli stworzyć historię, docierając do półfinału w dużej imprezie po raz pierwszy od mundialu w 1982 roku, ale Portugalczycy w tym skutecznie przeszkodzili".

 

 

L'Equipe: Fantastyczny start Polaków


"Zapowiadany jako zamknięty ćwierćfinał między Polską a Portugalią szybko zaskoczył obserwatorów. Minęło mało czasu, by przyzwyczaić się do świetnej atmosfery Velodrome. Robert Lewandowski obudził się w odpowiednim czasie". Francuzi wystawili również cenzurki piłkarzom. Oceny są co najmniej kontrowersyjne. W skali 1-10 Jakub Błaszczykowski otrzymał tylko "4", a wybrany najlepszym piłkarzem spotkania Renato Sanches "6". Najwyżej oceniono Pepe, najniżej zaś Cristiano Ronaldo.

 

 

La Gazzetta dello Sport: Polska K.O.


Polacy zostali docenieni przez włoską gazetę szczególnie za wspaniały początek. Najwięcej miejsca poświęcono jednak Renato Sanchesowi. Zachwyt żurnalistów rodem z Italii jest tak wielki, że mówią już nawet o "konsekracji" jego talentu. "Polska otrzymała aplauz od swoich fanów po wymarzonym początku, ale chyba zbyt szybko zrezygnowała z walki o rozstrzygnięcie meczu przed rzutami karnymi. To była gra, w której odblokował się Lewy, ale również i konsekracja wielkiego talentu Renato Sanchesa".

 

 

AS: Ronaldo w półfinale


Dla ASa, podobnie jak i dla większości hiszpańskich mediów, był to przede wszystkim mecz Cristiano Ronaldo. Pomimo, iż rozegrał słabe zawody, to doceniono jego odporność psychiczną podczas serii jedenastek. A co o Polakach? Zabrakło im szczęścia w loterii, jaką niewątpliwie jest seria jedenastek.

 

Polska i Portugalia ponownie zagrały w dogrywce. I po raz kolejny Polacy zaryzykowali wszystko, grając w ruletkę rzutów karnych. Tym razem szczęście nie dopisało w czwartej serii. Rui Patricio wyczuł strzał Błaszczykowskiego, pozostawiając awans do pófinału Ricardo Quaresmie na srebrnej tacy.

 

 

Bild: Kuba zawodzi, Ronaldo świętuje


W niemieckim dzienniku podkreślono, że o wyniku w regulaminowym czasie gry zadecydowali dwaj piłkarze Bayernu Monachium - Robert Lewandowski i Renato Sanches. Według Bildu Lewandowski, dzięki przełamaniu serii meczów bez gola, może zakończyć ten turniej z podniesioną głową. "Bohater karnych Rui Patricio i nowy nabytek Bayernu pozwalają dalej marzyć Portugalii o pierwszym wielkim tytule. Cztery gry - zero goli. Ten marny bilans Lewandowski poprawił po zaledwie 100 sekundach. Portugalia wydawała się wstrząśnięta wcześniejszym niepowodzeniem. Dopiero po 25 minutach piłkarze z Europy Południowej byli lepsi w grze".

 

JP, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie