Polacy wrócili z dalekiej podróży! Francja pokonana na otwarcie Final Six

Siatkówka

Spotkaniem z obrońcami tytułu Francuzami rozpoczęli biało-czerwoni walkę w rozgrywanym w krakowskiej Tauron Arenie turnieju Final Six Ligi Światowej. Polscy siatkarze, mimo fatalnego początku, zdołali odwrócić losy meczu i pokonali po tie-breaku mistrzów Europy.

W fazie interkontynentalnej tegorocznej edycji Ligi Światowej polscy siatkarze nie prezentowali dobrej dyspozycji, o czym świadczy bilans trzy zwycięstwa - sześć porażek. Warto jednak pamiętać, że biało-czerwoni mieli z góry zapewniony udział w krakowskim turnieju Final Six, co selekcjoner Stephane Antiga wykorzystał do przeprowadzenia ciężkich treningów i eksperymentów w składzie.

 

"Mam nadzieję, że podczas rozpoczynającego się turnieju będziemy grać już zdecydowanie lepiej. Nasza postawa w tej wcześniejszej fazie jest łatwa do wytłumaczenia. Przecież odpoczywali niektórzy zawodnicy, inni mieli rehabilitację. Jednak sześć porażek to za dużo jak na naszą drużynę. Jeszcze raz powtórzę, że to co najważniejsze dopiero nas czeka" - mówił Antiga przed startem krakowskiej imprezy.

 

Polscy siatkarze rozpoczęli zmagania w turnieju Final Six od konfrontacji z Francją. Trójkolorowi to częsty rywal biało-czerwonych w ostatnim czasie. Polacy w ostatnim roku nie mieli z tą ekipą łatwej przeprawy. Przegrali w półfinale ubiegłorocznej edycji Ligi Światowej 2:3 po dramatycznym meczu, w obecnym sezonie również dwukrotnie ulegli w fazie interkontynentalnej: 0:3 w Łodzi i 1:3 w Nancy. W Krakowie zdołali jednak zrewanżować się silnym rywalom.

 

W pierwszej odsłonie Polacy długo utrzymywali przewagę (16:13 - na drugiej przerwie, później nawet 19:15). W końcówce gra biało-czerwonych się jednak posypała, a Francuzi odrobili straty (20:20) i całkowicie zdominowali przebieg wydarzeń na parkiecie. Partię zakończył as serwisowy Nicolasa Marechala. W drugim secie Francuzi już od początku przejęli inicjatywę na boisku. Stephane Antiga rotował składem, ale  początkowo nie przyniosło to rezultatów: obraz gry nie uległ zmianie i partia zakończyła się zdecydowaną porażką Polaków 17:25.

W trzecim secie biało-czerwoni, mimo wciąż nienajlepszego przyjęcia, wrócili do gry. Podopieczni Stephane Antigi przeważali od samego początku (3:0, 8:2 - na pierwszej przerwie), uzyskując przewagę dzięki zagrywkom Mateusza Bieńka. Rywale zaskoczeni takim obrotem sprawy, popełniali coraz więcej błędów i całkowicie oddali inicjatywę gospodarzom. W niektórych fragmentach seta zaliczka wzrosła nawet do dziesięciu punktów (22:12) i choć w końcówce Trójkolorowi zdołali odrobić kilka punktów, partia zakończyła się zdecydowanym zwycięstwem Polaków.

Czwarty set miał najbardziej zacięty przebieg i zakończył się rywalizacją na przewagi. Na obu przerwach przewagę mieli Francuzi (5:8, 13:16), ale biało-czerwoni odrobili straty dzięki dobrym zagrywkom Mateusza Bieńka (16:16), a w końcówce przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę dzięki kapitalnej grze Mateusza Miki. Zwycięzcę spotkania miał więc wyłonić tie-break: w nim wyrównana walka trwała do stanu 11:11. Decydujące punkty wywalczyli Polacy, którzy w kluczowych akcjach popisali się dwoma skutecznymi blokami. Wynik tie-breaka na 15:12 skutecznym atakiem ustalił Rafał Buszek.

 

W kolejnej grze turnieju Final Six biało-czerwoni zmierzą się w czwartek (godzina 20.30) z Serbią. To spotkanie może przesądzić o awansie Polaków do półfinału.

 

Polska – Francja 3:2 (21:25, 17:25, 25:17, 28:26, 15:12)

Polska: Grzegorz Łomacz, Dawid Konarski, Karol Kłos, Piotr Nowakowski, Michał Kubiak, Rafał Buszek - Paweł Zatorski (libero) - Bartosz Kurek, Fabian Drzyzga, Mateusz Mika, Mateusz Bieniek.
Francja: Benjamin Toniutti, Antonin Rouzier, Nicolas Le Goff, Kevin Le Roux, Earvin Ngapeth, Nicolas Marechal - Jenia Grebennikov (libero) - Pierre Pujol, Thibault Rossard, Trevor Clevenot.

RM, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie