Michniewicz: Arka jest rozpędzona

Piłka nożna
Michniewicz: Arka jest rozpędzona
fot. Cyfrasport

Arka Gdynia po efektownym wygraniu pierwszoligowych rozgrywek jest rozpędzona, ale to nie znaczy, że Bruk-Bet Termalica ma trudny początek rozgrywek ekstraklasowych - uważa trener "Słoni" Czesław Michniewicz. Jego zespół w poniedziałek zagra z Arką w 1. kolejce.

„Gdybyśmy grali z Legią, to też byśmy mówili o ciężkim początku. Tak naprawdę to nie ma większego znaczenia. Bardziej mi zależy na tym, aby zawodnicy byli mentalnie przygotowani do tego pojedynku. Muszą zdawać sobie sprawę, że zmierzą się z drużyną z tej samej klasy rozgrywkowej” - powiedział szkoleniowiec drużyny z Niecieczy podczas środowej konferencji prasowej.

Obrońca Bruk-Betu Kornel Osyra uważa, że on i kolega są wstanie zatrzymać rozpędzoną Arkę.

"Na swoim stadionie będziemy chcieli dyktować warunki gry. Dlatego to nie my powinniśmy się bać, lecz odwrotnie" - powiedział zawodnik wypożyczony z Piasta Gliwice. Miniony sezon "Słonie", które były wówczas beniaminkiem ekstraklasy, zakończyły na 13. miejscu. Wówczas drużynę prowadził Piotr Mandrysz zastąpiony przez Michniewicza. "W klubie każdy chce, aby ten sezon był lepszy od poprzedniego, abyśmy zrobili krok do przodu. Marzy nam się walka o czołową ósemkę" – powiedział Michniewicz.

Dodał, że zespół na pewno nie zlekceważy też rozgrywek Pucharu Polski.

"Moją filozofię pracy z zespołem pokazałem w Szczecinie. Chodzi o zbudowanie solidnego fundamentu. Należy nauczyć zawodników jak bronić całą drużyną, jak mają się zachowywać w określonych fazach gry. Jak każdy zespół chcemy grać atrakcyjnie, ale musimy mierzyć siły na zamiary” - odpowiedział na pytanie, jak chce, aby jego zespół prezentował się na boisku.

Potwierdził, że czynione są starania, aby jeszcze wzmocnić Bruk-Bet. Nie wiadomo, czy uda się załatwić dalszą grę w nim Dawida Plizgi, który wcześniej był wypożyczony z Górnika Zabrze i tam powrócił. Nie przeszkadza mu fakt, że przyszło mu pracować w klubie z miejscowości, która nie ma nawet tysiąca mieszkańców.

„Lubię takie małe miejscowości. Często pytają mnie dziennikarze, kibice, znajomi jak tu się odnajduję. W każdej pracy potrzebne jest boisko, miła atmosfera, zawodnicy, sprzęt. To wszystko mamy na miejscu. To, że miejscowość jest mała, absolutnie mi nie przeszkadza. Ja tu przyjeżdżam rano, wieczorem wyjeżdżam do Tarnowa gdzie nocuję” - dodał Michniewicz.

Mecz Bruk-Betu z Arką odbędzie się w poniedziałek o godz. 18.

JP, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie