Od Harry'ego Pottera do rzeczywistości. Mistrzostwa świata dla mugoli (WIDEO)

Inne
Od Harry'ego Pottera do rzeczywistości. Mistrzostwa świata dla mugoli (WIDEO)
fot. PAP

Piłkarskie Euro, igrzyska olimpijskie, Tour de France - to nie jedyne ważne wydarzenia sportowe tego lata. W sobotę rozpoczęła się we Frankfurcie trzecia edycja mistrzostw świata w quidditchu. Co więcej, nie jest to impreza dla pasjonatów gier komputerowych. Zawodnicy co prawda nie używają magii, ale zasady gry są analogiczne, jak w Harrym Potterze.

Mistrzostwa odbywają się co dwa lata. Pierwsze dwie edycje wygrała ekipa Stanów Zjednoczonych, pokonując w finale odpowiednio Francję (2012) i Australię (2014). Podczas tegorocznej odsłony Polacy przegrali z drużynami Kanady, Meksyku i Katalonii. Miejsce zajęte przez biało-czerwonych w fazie grupowej zadecyduje o ich późniejszym rozstawieniu w drabince fazy pucharowej.

 

 

Quidditch jest fikcyjną grą znaną z serii książek o Harrym Potterze. Twórcy mugolskiego quidditcha przystosowali zabawę do realiów ziemskiego świata i okrutnych zasad grawitacji. Zawodnicy nie mogą wznieść się w powietrze na miotłach, jak odbywało się to w książkach o młodym czarodzieju i nie mogą też skłonić piłek do latania. Dlatego zasady zmodyfikowano. W mugolskim quidditchu gracze nie latają, a jedynie biegają z kijem między nogami, który imituje miotłę, co ma utrudniać rozgrywkę, ponieważ gracz ma do dyspozycji zwykle tylko jedną rękę. Jeżeli zawodnik puści swoją miotłę, musi wrócić do swoich obręczy, dotknąć ich i dopiero wtedy może wznowić grę. Obręcze umieszczone są po każdej ze stron owalnego boiska.

 

Pozycje w mugolskim quidditchu są takie same jak te, które znamy z książkowej wersji gry. Ponieważ jednak nie można ich odróżnić na pierwszy rzut oka, gracze mają obowiązek noszenia podczas rozgrywki opaski w określonym kolorze. W ten sposób można się dowiedzieć, który z graczy jest pałkarzem, obrońcą, a który ścigającym. Drużna składa się co najmniej z 7 zawodników, a pełna drużyna ma ich 21. Mogą oni w trakcie meczu wymieniać się swobodnie. 

 

Zawodnicy grają tłuczkami - sflaczałymi piłkami do jednej z odmian zbijaka. Punkty zdobywa się poprzez przerzucenie piłki przez obręcz. Na boisku są trzy tłuczki, w odróżnieniu od książki, gdzie gracze używają dwóch piłek. Zupełnie inny niż w książce jest też znicz. Nie jest to przedmiot, ale człowiek ubrany na żółto. Ma specjalne spodnie, do których z tyłu przyczepiona jest skarpeta lub mała piłeczka. Znicz wypuszczany jest w osiemnastej minucie meczu i złapanie owej piłeczki przyczepionej do spodni jest zadaniem szukających, oznaczonych żółtą opaską.

 

 

Międzynarodowa Liga Quidditcha powstała 1 stycznia 2010 roku i skupia ponad 20 krajowych federacji. Pojedyncze drużyny występują także w Chinach, Korei Południowej, Malezji, Chile czy Ugandzie.

 

W 2011 roku powstała Polska Liga Quidditcha. Jak można przeczytać na fanpage'u na Facebooku, "PLQ zrzesza polskie drużyny quidditcha (aktualnie całe 3), zajmuje się organizacją meczy oraz ogólnym rozpowszechnianiem quidditcha w Polsce. PLQ jest częścią Międzynarodowego Stowarzyszenia Quidditcha jako rozwijająca się liga". Drużyny, które skupia liga, to Warsaw Mermaids, Kraków Dragons oraz Quidditch Hussars.

 

Dawid Zdrojewski, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie