Z Kazachstanem na sztucznej murawie, która zatrzymała wielkie Atletico!
Reprezentanci Polski nie są przyzwyczajeni do sztucznej murawy, a już 4 września zagrają na niej przeciwko Kazachstanowi. Czy boisko okaże się największym rywalem biało-czerwonych podczas pierwszego sprawdzianu w eliminacjach mundialu 2018? Sztab szkoleniowy kadry postanowił stawić temu czoła.
Plan jest prosty: treningi na sztucznym boisku w podwarszawskim Karczewie, w podobnych godzinach, co mecz w Kazachstanie. O godz. 18 temperatura w Astanie przekracza wszak 25 stopni, co - w połączeniu z nietypową nawierzchnią - może mieć spory wpływ na grę podopiecznych Adama Nawałki.
- Nasi zawodnicy rzadko mają okazję trenować na sztucznej trawie. Stadion w Astanie spełnia wszystkie standardy, ale sama murawa jest na tyle specyficzna, że trzeba zwrócić na nią szczególną uwagę - zauważa dyrektor sportowy reprezentacji Tomasz Iwan.
Doradca Adama Nawałki twierdzi ponadto, że bez odpowiedniego przygotowania, ciężko będzie naszym zawodnikom w ogóle rywalizować. - Oglądałem na Astana Arena mecz z Żalgirisem Wilno. U Litwinów wyraźnie można było zaobserwować brak styczności z tego typu murawą. Chcemy tego uniknąć, stąd właśnie takie a nie inne zajęcia - tłumaczy.
Wiele o specyfice tejże sztucznej murawy mówi bilans FK Astana w zeszłorocznej fazie grupowej Ligi Mistrzów. Kazachowie nie przegrali na własnym boisku ani jednego meczu! A rywalizowali z nie byle kim - zarówno Benfica Lizbona, jak i Galatasaray Stambuł oraz wielkie Atletico Madryt (późniejszy finalista), wywiozły z Astany zaledwie po punkcie.
Warto dodać, że dużą część reprezentacji Kazachstanu stanowią właśnie zawodnicy FK Astana... To chyba wystarczające uzasadnienie dla treningów w Karczewie. Jedno jest pewne - tego rywala po prostu nie można lekceważyć.
Transmisja meczu Kazachstan - Polska w niedzielę 4 września od 17:50 w Polsacie Sport. Komentują: Mateusz Borek i Tomasz Hajto.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze