Gruszka: Nieudany mecz w Spodku
"Mieliśmy swoje szanse, swoje momenty, których kompletnie nie wykorzystaliśmy i myślę, że w tych słabszych momentach jakość gry nie była po naszej stronie" - powiedział po porażce 0:3 z Effectorem Kielce trener siatkarzy GKS Katowice Piotr Gruszka.
Katowicki "Spodek" obchodzi w tym roku 45. rocznicę powstania. Hala wielokrotnie gościła najważniejsze siatkarskie imprezy, z mistrzostwami świata 2014 i meczami Ligi Światowej na czele. Spotkanie siatkarskiej ekstraklasy rozegrano na tym obiekcie jednak dopiero po raz pierwszy. Dwa pierwsze domowe mecze w obecnym sezonie (3:1 z Łuczniczką Bydgoszcz, 3:0 z AZS Częstochowa) ekipa beniaminka PlusLigi rozegrała w Hali Sportowej Szopienice, której trybuny liczą 1500 miejsc. Spodek może pomieścić 11 500 widzów, w środę ligowe starcie GKS Katowice - Effector Kielce obejrzało 2700 osób, wśród nich prezydent Katowic Marcin Krupa.
"Bardzo dziękuję kibicom. Wiedzieliśmy, że sympatycy siatkówki przyjdą do Spodka, nie spodziewaliśmy się, że w takiej liczbie" - powiedział po meczu Piotr Gruszka. Niestety, pierwszy występ w Spodku nie przyniósł gospodarzom szczęścia. Przegrali z ekipą z Kielc 0:3 (23:25, 28:30, 19:25).
Niestety, nie udało się. Dziękujemy, że byliście z nami.
— GKS Siatkówka (@GKSSiatkowka) 26 października 2016
--
GKS - Effector 0:3 (23:25, 28:30, 19:25)
RELACJA: https://t.co/HutLvQCgkP pic.twitter.com/8UNGF29VI3
"Znam specyfikę siatkówki i obawiałem się tego meczu. Wiedziałem, że Kielce ostatnie trzy mecze zagrały naprawdę bardzo dobrze, byli więc bardzo pewni tego, co robią na boisku i to pokazali. My trochę oddaliśmy swą pewność, przede wszystkim nie potrafiliśmy ich złamać swoją grą. Szczęście sprzyja lepszym, a w tym meczu lepsza była drużyna z Kielc. Mieliśmy swoje szanse, swoje momenty, których kompletnie nie wykorzystaliśmy i myślę, że w tych słabszych momentach jakość gry nie była po naszej stronie" - stwierdził Gruszka.
"Mam nadzieję, że ten mecz nauczy nas wszystkich dużej pokory i determinacji, byśmy zasłużyli na szacunek ludzi, którzy przychodzą nas oglądać" - dodał trener beniaminka PlusLigi.
Przejdź na Polsatsport.pl