Pindera: Podróż do piekła

Sporty walki
Pindera: Podróż do piekła
fot. PAP

Czy za słowami pójdą czyny, czy faktycznie Ewa Brodnicka zabierze dziś Anitę Torti do bokserskiego piekła? Odpowiedź jeszcze przed północą w Łomiankach.

Nasza mistrzyni Europy wagi lekkiej wyrasta na liderkę śmieciowego gadania. Jeszcze nie tak dawno prym w tej formie zachwalania swych umiejętności wiódł Rafał Jackiewicz, ale na razie usunął się w cień i zrobił miejsce Brodnickiej. Walka Pani Ewy z Włoszką Torti miała rozpoczynać kwietniowy Polsat Boxing Night w Krakowie, ale na przeszkodzie stanęła kontuzja Polki, więc ją przełożono. Na szczęście, jak mówi znane przysłowie: co się odwlecze, to nie uciecze.

 

Dziś w Łomiankach obie panie wyjdą do ringu, a stawką w tym starciu będzie należący do Brodnickiej pas mistrzyni Europy w wadze lekkiej. Prawniczka z Włoch spróbuje jej go odebrać, ale obrończyni tytułu grozi, że zabierze ją do piekła. Bokserskiego oczywiście. Nie mamy nic przeciwko temu, sam jestem ciekaw jak to zrobi.

 

Z innych pojedynków, które przygotowali Andrzej Gmitruk z Mariuszem Grabowskim (to pierwsza ich wspólna gala) na uwagę zasługuje walka w wadze półciężkiej Dariusza Sęka z Mustafą Chadlioui. Faworytem będzie Polak, ale Marokańczyk mieszkający w Hiszpanii jest w stanie sprawić mu trochę problemów.

 

Znacznie więcej kłopotów z 41-letnim Michaelem Sprottem może mieć za to Marcin Siwy. Anglik ma wprawdzie na koncie aż 26 porażek, ostatnie pięć walk przegrał przed czasem, ale chyba jeszcze nie zapomniał tego co kiedyś umiał. Sprott spóźnił się wczoraj na samolot (wypadek na autostradzie prowadzącej na lotnisko), więc nie widzieliśmy go na ważeniu, ale z tego co mówi Mariusz Grabowski, fizycznie prezentuje się całkiem dobrze. Waży mniej od  niepokonanego Siwego i zapowiada wygraną w Łomiankach. Brzmi zachęcająco, ale jak jest naprawdę przekonamy się dopiero, gdy padną pierwsze, celne ciosy. Coś mi się bowiem zdaje, że Anglik jest już rozbity i jeśli Siwy będzie w stanie go trafić, to Sprott nie dotrwa do końcowego gongu.

 

Nie ukrywam, że wiele obiecywałem sobie po walce Michała Syrowatki z Rustamem Nugajewem, ale Rosjanin w pewnym momencie stał się nieuchwytny dla organizatorów i ci musieli szukać dla pięściarza z Białegostoku innego rywala. Jest nim 34-letni Norwin Galo (7-5, 5 KO) z Nikaragui, który większość pojedynków w swojej karierze stoczył w wadze piórkowej i superpiórkowej, a teraz po raz pierwszy walczyć będzie w kategorii lekkopółśredniej. Na wadze był cięższy od Syrowatki, ważył więcej niż wynosi limit tej kategorii, ale to nie zmienia mojej opinii, że prawdopodobnie nie dotrwa do końcowego gongu, jeśli tylko Polak bić się będzie tak, jak potrafi.

Janusz Pindera, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie