El. MŚ 2018: Dania wygrała z Kazachstanem i goni Czarnogórę

Piłka nożna

Reprezentacja Danii, która po trzech kolejkach eliminacji MŚ 2018 miała na koncie tylko trzy punkty, grała z Kazachstanem z nożem na gardle. Duńczycy z trudnej roli wywiązali się jednak w bardzo dobry sposób i pewnie pokonali Kazachów 4:1. Tym samym zbliżyli się do drugiej w tabeli "polskiej" grupy Czarnogóry na jeden punkt straty.

Obie drużyny wcześniej tylko dwukrotnie mierzyły się w meczach o stawkę - w eliminacjach MŚ 2006 Duńczycy dwukrotnie ogrywali azjatycką reprezentację, ale w obydwu przypadkach mieli problemy z Kazachami, którzy ewidentnie nie pasowali im stylem. Również w piątkowym spotkaniu w eliminacjach rosyjskiego mundialu gospodarze zostali nieco zaskoczeni przez reprezentantów Kazachstanu, którzy od początku zagrali bez respektu dla jednego z faworytów "polskiej" grupy.

Zapału gości nie zgasił nawet szybko stracony gol - w 15. minucie Duńczycy krótko rozegrali rzut rożny, a wrzutka Yusuffa Poulsena trafiła wprost na głowę aktywnego Andreasa Corneliusa. Ten nie miał problemów z trafieniem do siatki z około 10 metrów. Gospodarze po bramce stracili jednak na chwilę koncentrację, co kosztowało ich wyrównanie stanu gry. Fantastyczne trafienie zaliczył Gafurzhan Sujumbajew, który odpuszczony na chwilę przez obrońców kropnął nie do obrony z około 30 metrów!

W pierwszej połowie największe zagrożenie pod bramką Kazachów powstawało po akcjach gospodarzy bocznymi sektorami boiska oraz po stałych fragmentach gry. Właśnie kolejny rzut rożny przyczynił się do tego, że Dania dostała od sędziego rzut karny - aktywny Cornelius był ewidentnie faulowany przy próbie główki przez rywala, a arbiter nie mógł nie wskazać na jedenasty metr. Skutecznym egzekutorem "wapna" był Christian Eriksen i Dania do przerwy prowadziła z Kazachstanem 2:1.

 

Niestety w piątkowy wieczór Kazachów stać było tylko na jedną dobrą połowę i po przerwie karty na boisku rozdawali już tylko gospodarze. Długo nie mogli udokumentować swojej przewagi bramką, która padła dopiero w 76. minucie. Spokojną końcówkę dał Duńczykom dopiero Peter Ankersen. W doliczonym czasie gry zwycięstwo Skandynawów przypieczętował Eriksen, który w fantastyczny sposób pokonał golkipera przeciwnika.

 

Dania tym samym wskoczyła na trzecie miejsce w tabeli grupy E, a na koncie ma sześć punktów, o jeden mniej niż druga Czarnogóra. Liderem przed marcową kolejką eliminacji jest reprezentacja Polski, która zdobyła do tej pory 10 oczek.

 

Dania - Kazachstan 4:1 (2:1)

Bramki: Cornelius (15'), Eriksen (36', 90+2'), Ankersen (76') - Sujumbajew (17')

 

Dania: Frederik Roennow - Peter Ankersen, Simon Kjaer, Andreas Bjelland, Riza Durmisi  - William Kvist, Christian Eriksen, Thomas Delaney - Yussuf Poulsen, Andreas Cornelius (81' Casper Dolberg), Nicolai Joergensen

 

Kazachstan: Stas Pokatiłow - Gafurżan Sujumbajew, Jeldos Achmetow, Serhij Malij, Jurij Łogwinienko, Dmitrij Szomko - Maksat Bajżanow, Almir Muchutdinow, Serikżan Mużykow (80' Jerkebulan Tungiszbajew) - Siergiej Chiżniczenko (61' Jasułan Mołdakarajew), Bauyrżan Isłamchan (70' Roman Murtazajew)

psl, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie