Słomiński prezesem Polskiego Związku Pływackiego

Inne
Słomiński prezesem Polskiego Związku Pływackiego
fot. PAP

Paweł Słomiński został wybrany w Spale na czteroletnią kadencję prezesa Polskiego Związku Pływackiego. "Mamy wiele do zrobienia, czeka nas obudowanie pozycji sportowej, ale również atmosfery wokół związku" - powiedział były trener Otylii Jędrzejczak i Pawła Korzeniowskiego.

Spośród dwóch zgłoszonych kandydatów delegaci postawili na znanego w środowisku Słomińskiego. Na szkoleniowca Radosława Kawęckiego oddano 61 głosów, a na jego kontrkandydata Grzegorza Widanka - 43.

 

W zaprezentowanym podczas zjazdu w Spale programie wyborczym Słomiński wskazał m.in. na upowszechnianie tej dyscypliny, a następnie kontynuowanie nauki pływania wśród uczniów szkół podstawowych, doszkalanie trenerów oraz poprawę dostępu do bazy.

 

W rozmowie z PAP dodał, że przed związkiem stoi wiele wyzwań. "W sobotę o godz. 22 zaczął się nowy etap w moim życiu. Muszę zakasać rękawy i udowodnić, że ten wybór był trafny. Mamy wiele do zrobienia, bo czeka nas obudowanie pozycji sportowej pływania, ale również lepszego postrzegania związku i atmosfery wokół niego" – wyjaśnił.

 

Zaznaczył, że na bazie upowszechniania pływania chce budować potencjał sportowy oraz siłę reprezentacji Polski.

 

"Projekt +polskie pływanie+ traktuję, jako całościowy, a więc od upowszechniania po pierwszą reprezentację. Dla mnie, jako trenera szkolenie jest najważniejsze. Zależy mi też na ścisłej współpracy z ministerstwem sportu, bo to jedyny i sprawdzony +sponsor+ pływania" – podkreślił.

 

Nowy szef PZP przyznał, że chciałby, by czteroletnia kadencja zakończyła się zdobyciem medalu olimpijskiego w Tokio w 2020 roku. Ostatni raz udało się to Jędrzejczak w 2004 w Atenach.

 

Sobotnia część zjazdu nie obywała się w najlepszej atmosferze, m.in. z powodu rozczarowania dużej części pływackiego środowiska czteroletnią kadencją ustępującego prezesa Andrzeja Kowalskiego oraz słabym wynikiem reprezentacji na sierpniowych igrzyskach w Rio de Janeiro. W Brazylii żadnemu spośród 20 kadrowiczów nie udało się awansować nawet do finału, co nie zdarzyło się od 40 lat.

 

Przyczyn słabszej od oczekiwań postawy biało-czerwonych podczas wystąpienia nie potrafił wskazać szef wyszkolenia PZP Jan Wiederek. Zaznaczył, że "igrzyska były złe, ale to nie jest prawdziwy potencjał polskiego pływania".

 

"Nie zgadzam się z opinią, że PZP nie dopilnował systemu szkolenia. Oczywiście są głosy, że z listy startowej został skreślony Konrad Czerniak, że Alicja Tchórz nie wytrzymywała na zgrupowaniach kadry, że Diana Sokołowska nie pojechała w ostatniej chwili. To były jakieś problemy, ale nikt nie ma prawa powiedzieć, że czegokolwiek w czteroletnich przygotowaniach zabrakło i nie działaliśmy na rzecz współpracy trenerów klubowych i kadrowych" – tłumaczył.

 

Dotychczasowy szef związku nie uczestniczył w sobotniej części obrad i nie ubiegał się o ponowny wybór. Decyzją czerwcowego zjazdu sprawozdawczego PZP został on zawieszony za "nieprawidłowości w pełnionych funkcjach prezesa i sekretarza generalnego".

 

Nowy szef PZP ma 49 lat. Jest jednym z najbardziej znanych polskich szkoleniowców. Do światowych sukcesów oprócz Jędrzejczak doprowadził również Korzeniowskiego i Kawęckiego, z którym obecnie współpracuje. Był prezesem klubu AZS AWF Warszawa, wiceprezesem PZP, a przez minione cztery lata zasiadał w zarządzie związku i kierował Warszawsko-Mazurskim Okręgowym Związkiem Pływackim. Był również szefem Zespołu Wsparcia Klubu Polska Londyn 2012 przy Ministerstwie Sportu i Turystyki.

psl, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie