MotoGP: Vinales znów górą, dziesiątka w sekundzie

Moto
MotoGP: Vinales znów górą, dziesiątka w sekundzie

Maverick Vinales był najszybszy także podczas drugiego dnia oficjalnych testów MotoGP w Walencji, który zakończył się z pierwszą dziesiątką imponująco ściśniętą w jednej sekundzie. Zapowiada się ekscytujący sezon 2017!

Nowy zawodnik Yamahy poprawił swój wtorkowy czas o równą sekundę, za sterami modelu M1 w specyfikacji 2016 kończąc dzień blisko dwie dziesiąte sekundy przed mistrzem świata Markiem Marquezem. Reprezentant Repsol Hondy zrezygnował z walki o szybki czas i skupiał się na dłuższych przejazdach, testując nowy silnik w specyfikacji big-bang, podwozie oraz nowy układ wydechowy. Marc już we wtorek przyznał, że nowe części nie przyniosły jednak wielkiej poprawy. W połowie drugiego dnia Hiszpan zatrzymała niegroźna wywrotka, do której doszło na poboczu drugiego zakrętu. Zawodnikowi co prawda nic się nie stało, ale nie był już w stanie odpalić motocykla i musiał wrócić do garażu na skuterze. Vinales i Marquez byli także dwoma najbardziej pracowitymi zawodnikami dnia, pokonując odpowiednio 76 i 78 okrążeń.

 

Trzeci rezultat, ze stratą czterech dziesiątych sekundy do Vinalesa, uzyskał Andrea Dovizioso, który w środę skupiał się na nowej wersji Ducati Desmosedici GP17, choć wciąż wyposażonej w aerodynamiczne skrzydła. Włoch podkreślał, że przyszłoroczny motocykl oddaje moc nieco płynniej w dolnym zakresie obrotów, a dodatkowo pozwala na większe modyfikacje ustawień i jest wyraźnym krokiem w dobrą stronę.

 

Na czwartej pozycji testy zakończył Andrea Iannone, który po czterech latach startów na Ducati przesiadł się w Walencji na fabryczne Suzuki. Włoch rano zaliczył jednak drugą wywrotkę podczas testów, po której jazdy były przerwane na ponad godzinę. Chwilę wcześniej w tym samym miejscu, w dwunastym zakręcie, upadł nowy team-partner „Maniaka Joe”, debiutant Alex Rins, który złamał dwa kręgi kręgosłupa, fundując sobie miesięczną pauzę. Po wypadkach zawodników Suzuki wirażowi musieli naprawić uszkodzone bandy, a także dołożyć dodatkową ich warstwę z powodu zastrzeżeń co do bezpieczeństwa w tym miejscu. Iannone wrócił na tor w drugiej połowie dnia, w pożyczonym od Dainese kombinezonie, i to właśnie wtedy ustanowił czwarty czas testów.

 

Dwa kolejne rezultaty wykręcili zawodnicy na Hondach; Dani Pedrosa i Cal Crutchlow, którzy także testowali dla HRC nowe podzespoły; w tym głównie silnik. Za nimi, na siódmym miejscu i także ze stratą siedmiu dziesiątych sekundy, jazdy zakończył Valentino Rossi, który uzyskał wynik identyczny jak Crutchlow. Włoch stracił sporą część pierwszego dnia po wypadku, w którym uszkodził nową ramę, a w środę długo czekał, aż mechanicy naprawią jego nowy motocykl. Gdy wreszcie zabrał się do pracy, miał niezłe tempo, ale nie był zachwycony nową jednostką napędową, podkreślając, że nie dysponuje ona zauważalnie większą mocą. Yamaha ma jednak przygotować poprawki na kolejne testy, tym razem prywatne, które odbędą się w Malezji jeszcze w listopadzie.

 

Debiut w barwach Ducati na ósmej pozycji zakończył przesiadający się z Yamahy Jorge Lorenzo, który większość dnia także spędził na nowym modelu GP17; również uskrzydlonym. Podobnie jak dzień wcześniej Hiszpan był rano pierwszym zawodnikiem na torze, wyjeżdżając z garażu tuż po dziesiątej rano. Dzień, po pokonaniu 66 kółek, trzykrotny mistrz MotoGP zakończył ze stratą siedmiu dziesiątych sekundy do lidera. W garażu jego twarzy nie opuszczał szeroki uśmiech.

 

Ustępujący mistrz świata zanotował także drugą najwyższą prędkość na prostej; 322 km/h. Szybciej pojechał tylko Alvaro Bautista, na tegorocznym Ducati Desmosedici GP16 (choć bez skrzydeł), które później wytarzał jednak w żwirze, przez co zakończył testy przedwcześnie, z czternastym czasem. Maksymalna prędkość Yamahy Vinalesa to 317, Hondy Marqueza 315, a Suzuki Iannone 317 km/h. Najszybszy KTM wykręcił „zaledwie” 311 km/h.

 

Nieco zaskakująco pierwszą dziesiątkę uzupełnili Aleix Espargaro na Aprilii oraz debiutant Jonas Folger z prywatnej ekipy Monster Yamaha Tech 3. Obaj stracili do Vinalesa niecałą sekundę. Kolejny był inny debiutant, mistrz Moto2 Johann Zarco. Dwunasty czas uzyskał Australijczyk Jack Miller, który otrzymał od Hondy ramę, z jakiej od połowy roku korzystał Cal Crutchlow. Zdaniem Millera nowe podwozie rozwiązało większość jego tegorocznych problemów z brakiem wyczucia przodu motocykla, ale 21-latek i tak zaliczył w pierwszym zakręcie wywrotkę po uślizgu przedniego koła. Nieźle w Walencji poradził sobie także Pol Espargaro, który na fabrycznym KTM-ie stracił do lidera 1,8 sekundy, podczas gdy jego kolega Bradley Smith zakończył jazdy przedwcześnie, z dwudziestym czasem, po niegroźnej wywrotce. Na torze zabrakło w środę poobijanego po wtorkowym wypadku Sama Lowesa z zespołu Aprilii.

 

W listopadzie odbędą się jeszcze prywatne testy, choć nie wszyscy wezmą w nich udział. Yamaha będzie testowała w Malezji. Honda i Ducati, choć bez Lorenzo, w hiszpańskim Jerez. Pierwszego grudnia rozpocznie się dwumiesięczny okres, podczas którego testy MotoGP będą zabronione. Sezon 2017 rozpocznie się w marcu w Katarze.

Michał Fiałkowski, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie