Horror w Kielcach. Vive o krok od wstydliwej porażki

Piłka ręczna
Horror w Kielcach. Vive o krok od wstydliwej porażki
fot. PAP

Szczypiorniści Vive Tauronu Kielce byli w środowy wieczór o krok od pierwszej porażki w sezonie PGNiG Superligi Mężczyzn. Kielczanie za sprawą Julena Aginagalde w ostatnich sekundach podstawowego czasu gry doprowadzili jednak do dogrywki, w której okazali się lepsi jedną bramką od walecznych piłkarzy ręcznych Azotów Puławy i wygrali 39:38.

Po pierwszej, mało emocjonującej połowie nic nie zapowiadało jednak emocji w całym spotkaniu. Dobra postawa Filipa Ivicia między słupkami i skuteczność kielczan w ataku dały Vive pięciobramkowe prowadzenie do przerwy. Goście niespodziewanie wzięli się jednak w drugiej części gry do odrabiania strat.

 

Mozolna pogoń mogła dać nawet puławianom zwycięstwo, bowiem na piętnaście sekund przed końcem prowadzili oni jedną bramką i grali w przewadze. Gospodarze szczęśliwie rozegrali jednak atak - najpierw Bogdanow odbił rzut ze skrzydła jednego z kielczan, ale sprytną dobitką popisał się Julen Aginagalde, doprowadzając do dogrywki. W niej oba zespoły grały bramka za bramkę, z tym, że na ostatnie trafienie Vive, goście nie zdołali już odpowiedzieć. Kielczanie tym samym wciąż mają na koncie komplet zwycięstw.

 

Mecz awansem z 12. kolejki: Vive Tauron Kielce – Azoty Puławy 39:38 po dogrywce (33:33, 19:14).

 

Najwięcej bramek: dla Vive – Mariusz Jurkiewicz 8, Julen Aginagalde, Mateusz Kus po 6; dla Azotów – Nikola Prce 12, Rafał Przybylski 8, Krzysztof Łyżwa 7.

psl, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie