Kapitalny spektakl w PlusLidze! Jastrzębski Węgiel lepszy od Lotosu Trefla

Siatkówka

W spotkaniu 10. kolejki PlusLigi siatkarze Jastrzębskiego Węgla pokonali Lotos Trefl Gdańsk 3:2. Jastrzębianie prowadzili już 2:0 i 22:17 w trzeciej partii, a mimo to goście zdołali doprowadzić do tie-breaka. Mecz był pojedynkiem dwóch wielkich indywidualności: Salvadora Hidalgo Olivy i Mateusza Miki.

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla to rewelacja początku sezonu, z bilansem 7 zwycięstw - 2 porażki zajmowali trzecią pozycję w tabeli. W poprzednim spotkaniu jastrzębianie ograli Espadon Szczecin (3:1, 8. kolejka), a w rozegranym awansem meczu 9. kolejki wygrali z PGE Skrą Bełchatów 3:2.  Drużyna z Gdańska miała nieco słabszy bilans (5 zwycięstw - 4 porażki), a w ostatniej kolejce uległa Cerrad Czarnym Radom 1:3. W ekipie gospodarzy z powodu kontuzji barku nie mógł wystąpić Maciej Muzaj i zastąpił go Patryk Strzeżek.

 

Już na początku meczu popis umiejętności dał Salvador Hidalgo Oliva, który zaserwował dwa asy (5:3). W kolejnych akcjach oglądaliśmy wyrównaną walkę, a wynik oscylował wokół remisu (7:7, 10:10). W środkowej części seta przewagę zaczęli wypracowywać sobie jastrzębianie. Gdy kapitalną akcję skutecznie zakończył Hidalgo Oliva było już 16:12, a gdy Lukas Kampa dołożył punkt zagrywką - 19:14. Siatkarze Andrei Anastasiego ruszyli do odrabiania strat, po punktowej zagrywce Damian Schulza różnica wynosiła już tylko dwa oczka (23:21), ale gospodarze dowieźli przewagę do końca. Strzeżek wywalczył piłkę setową (24:21), a autowy atak Schulza zakończył tę partię.

 

Drugi set miał podobny przebieg. Wyrównana walka na początku (5:5, 11:11, 14:14), a w środkowej części seta przewagę zaczęli uzyskiwać podopieczni Marka Lebedewa. W ekipie z Gdańska od początku spotkania szwankowało przyjęcie, słabszy dzień miał Piotr Gacek i od tego zaczynały się kłopoty gości. Serię wygranych akcji jastrzębian zwieńczył asem serwisowym Scott Touzinsky (20:15) i gdańszczanie znów znaleźli się w trudnej sytuacji. Nie byli już w stanie odrobić strat, a wynik seta na 25:20 efektownie, bo asem serwisowym, ustalił Hidalgo Oliva.

 

Trzecią partię od mocnego uderzenia rozpoczęli gospodarze (4:1) i tym razem bardzo szybko odskoczyli rywalom (8:4, 11:5). Znów skutecznością imponował Hidalgo Oliva (15:9) i w końcówce wydawało się, że gospodarze kontrolują sytuację. Przy stanie 22:17 wydawało się, że mecz szybko się zakończy, ale wówczas nastąpił niespodziewany zwrot akcji. Dwa asy serwisowe Bartosza Gawryszewskiego (22:20) przywróciły nadzieje gościom, którzy nabrali wiatru w żagle i ruszyli do odrabiania strat. Wygrali sześć akcji z rzędu i wyszli na prowadzenie (22:23). W kluczowym momencie Mika zdołał wcisnąć piłkę rywalom (23:24), a skuteczny blok zakończył tę partię. Ogromną rolę odegrały w tym secie decyzje szkoleniowców: słuszna okazała się zmiana na pozycji libero w drużynie z Gdańska i wejście na parkiet Fabiana Majcherskiego, dyskusyjna to wprowadzenie na boisko Jasona DeRocco w ekipie gospodarzy.

 

Podbudowani zwycięstwem w poprzednim secie, gdańszczanie dobrze rozpoczęli czwartą partię (3:4). Gra się wyrównała, ale w środkowej części seta dobre zagrywki Hidalgo Olivy dały przewagę gospodarzom (14:10). Gdańszczanie odrobili straty, gdy w polu zagrywki pojawił się Mika (17:17). Końcówka miała zacięty i emocjonujący przebieg. Przy stanie 21:23 oglądaliśmy dwie weryfikacje w jednej akcji (pierwsza wzięta przez arbitra, druga przez gospodarzy), ostatecznie stwierdzono dotknięcie siatki przez gdańszczan. Kolejne punkty padły już jednak łupem gości: Wojciech Grzyb wywalczył piłkę setową, a autowy atak Kosoka oznaczał, że zwycięzcę spotkania mieliśmy poznać dopiero po piątym secie.

 

Tie-breaka lepiej rozpoczęli gdańszczanie (1:3, 6:8 - przy zmianie stron). Po autowym ataku Mateusza Miki był remis 10:10, co zapowiadało emocje w końcówce seta. Gospodarze zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Najpierw Touzinsky znalazł dziurę w bloku rywali i wywalczył piłkę meczową (14:13), a w kolejnej akcji Kosok zablokował atak Miki i zakończył to zacięte starcie. MVP: Salvador Hidalgo Oliva (Jastrzębski Węgiel).

 

 

Jastrzębski Węgiel  - Lotos Trefl Gdańsk 3:2 (25:21, 25:20, 23:25, 22:25, 15:13)

 

Jastrzębski Węgiel: Damian Boruch (6), Lukas Kampa (5), Grzegorz Kosok (10), Salvador Hidalgo Oliva (30), Patryk Strzeżek (17), Scott Touzinsky (9) - Jakub Popiwczak (libero) oraz Jason De Rocco, Marcin Ernastowicz, Wojciech Sobala.
Lotos Trefl:
Bartosz Gawryszewski (10), Miłosz Hebda (2), Michal Masny (3), Mateusz Mika (20), Dmytro Paszycki (2), Damian Schulz (5) - Piotr Gacek (libero) oraz Wojciech Grzyb (6), Fabian Majcherski (libero), Bartosz Pietruczuk (5), Szymon Romać (14), Przemysław Stępień.

RM, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie