Puchar Włoch: Drugoligowiec lepszy od Palermo. O awansie zadecydowały rzuty karne

Piłka nożna

W 1/16 finału Pucharu Włoch Palermo niespodziewanie przegrało z drugoligową Spezią po rzutach karnych 4:5. W kadrze gospodarzy zabrakło kontuzjowanego reprezentanta Polski Thiago Cionka.

Palermo ma na koncie fatalną passę siedmiu ligowych porażek z rzędu i zamyka tabelę Serie A. Pucharowe starcie z dziewiątym zespołem Serie B stanowiło więc dla podopiecznych Roberto de Zerbiego doskonałą okazję do przełamania niechlubnej serii.

Szkoleniowiec Palermo względem niedzelnego ligowego spotkania z Lazio Rzym dokonał aż dziesięciu zmian w wyjściowym składzie. Nie przyniosło to jednak efektu, gdyż w pierwszej połowie przyjezdni stworzyli sobie groźniejsze sytuacje. Najbliżej zdobycia bramki w 40. minucie po strzale z woleja był kapitan Spezii Francesco Migliore, ale po jego próbie bardzo dobrą interwencją popisał się Andrea Fulignati.

 

W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie i mecz nie obfitował w sytuacje podbramkowe. Żadna ze stron nie potrafiła przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę i o losach awaansu musiała wyłonić dogrywka. Dodatkowe 30 minut nie przyniosło jednak rozstrzygnięcia. W związku z tym do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były rzuty karne. W nich lepsza okazał się Spezia, która triumfowała 5:4.

 

W następnej rundzie Spezia zmierzy się z Napoli. 1/8 finału zaplanowana jest na drugi tydzień stycznia.

 

Palermo - Spezia 0:0, rzuty karne 4:5

Palermo: Fulignati - Rispoli, Goldaniga, Vitiello, Pezzella (91. Balogh) - Hijemark, Gazzi, Bouy (75. Aleesami) - Sallai, Quaison, Lo Faso (65. Diamanti)

Spezia: Chichizola - De Col, Valentini, Ceccaroni, Migliore - Galli, Mastinu (103. Sciaudone), Deiola, Vignali - Baez (71. Piu), Cisotti (76. Okereke)   

Żółte kartki: Lo Faso, Vitiello - Galli

Czerwone kartki: Vitiello (113, za drugą żółtą)

BC, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie