Polskie nadzieje – AGO Gaming

E-sport
Polskie nadzieje – AGO Gaming

Już 12 grudnia ruszają wstępne kwalifikacje do wiosennego splitu EU Challenger Series. Wystąpi w nich ponad dziesięć polskich drużyn, które przystępują do zmagań z zupełnie różnym nastawieniem – niektóre z nich ze sporymi oczekiwaniami, a inne teoretycznie bez większych szans. Formacje z naszego kraju powalczą zarówno w eliminacjach na serwerze EUNE (te wyłonią jedną ekipę), jak i kwalifikacjach rozgrywanych na EUW. Nie bez powodu spore nadzieje pokładane są w zespole AGO Gaming.

AGO Gaming to całkowicie nowa na naszej scenie organizacja, która powstała dzięki współpracy menadżera drużyny Mateusza „Sówek” Kowalczyka i właściciela sieci restauracji AGO Norberta Pyffela. Formacja zakontraktowała wyróżniających się na polskiej scenie zawodników i zapewniła im odpowiednie warunki do rozwoju, co jest na naszej scenie ewenementem. W składzie tego zespołu możemy znaleźć toplanera Mateusza „Mati” Dąbrowskiego, dżunglera Bartosza „Babunia” Dzikowskiego, midlanera Pawła „Eberkazak” Strąka, strzelca Eryka „HosaN” Wilczyńskiego oraz supporta Jakuba „JacTroll” Skurzyńskiego. Co ciekawe, nie licząc HosaN’a, każdy ze wspomnianych graczy brał udział w projekcie hatchy’ego, a większość z nich dostała się do jego drugiego etapu, ale żaden z zawodników nie znalazł uznania w oczach obecnego trenera Team Kinguin. Bez wątpienia nowi gracze AGO Gaming mają więc coś do udowodnienia, a ich losy stykają się właśnie teraz, opowiadając pięć różnych historii…

 

 

LCS był tak blisko - Babunia

 

Bartosz „Babunia” Dzikowski to w tym gronie prawdziwy weteran. Grał w Skandynawii, rywalizował w Turcji, toczył boje w Rosji, prawie zakwalifikował się do LCS.  Jeszcze ponad dwa i pół roku temu kibicowaliśmy mu, kiedy wraz z Departed/Denial eSports z powodzeniem reprezentował nasz kraj w Challenger Series, jeszcze wtedy grając… na górnej alei. Kikis, niQ, Woolite – wspólnie z tymi zawodnikami wyrabiał sobie markę na scenie Starego Kontynentu. Jednak podczas gdy dla wspomnianych graczy występy w Denial stanowiły odskocznię dla dalszej kariery, dla Babuni nadal pozostają największym osiągnięciem. Potem przyszły bowiem nieudane kwalifikacje do CS z Tricked eSports oraz New Blaze, a w międzyczasie toplaner zmienił się w dżunglera. Przygody w tureckich rozgrywkach w barwach Dark Passage White czy ZONE eSports czy rosyjskim LCL (Gambit.CIS), gdzie Babunia miał zastąpić legendarnego Danila „Diamondproxa” Reshetnikova, to na pewno przyjemny dodatek do CV, ale w kontekście walki o LCS są niewątpliwą degradacją.

 

Także udział w projekcie hatchy’ego nie stał się dla dżunglera powodem do dumy. Wydawało się, że Babunia jest murowanym kandydatem do miejsca w jednej z dwóch drużyn, które miała wyłonić inicjatywa, a nawet że powalczy z Wojciechem „Tabasko” Kruzą o miano najlepszego leśnika w projekcie. Tymczasem doświadczony zawodnik poradził sobie nieoczekiwanie słabo, do czego w dużej mierze przyczyniły się problemy z porozumieniem się z sojusznikami. Potwierdziło to tylko fakt, że Babunia faktycznie nie jest najłatwiejszym we współpracy graczem. Chociaż jednocześnie wynagradza to umiejętnością prowadzenia drużyny i ogromną wiedzą o grze. Żeby pokazać swoje atuty, potrzebuje tylko odpowiedniego zespołu. A wydaje się, że AGO jest właśnie taką ekipą.

 

 

LCS-owa prehistoria - HosaN

 

Eryk „HosaN” Wilczyński to najnowszy nabytek AGO. Strzelec zastąpił Adama „Eonis” Biernackiego, który początkowo był wiązany z projektem. To, nie licząc epizodu w Overused, wielki powrót doświadczonego marksmana na profesjonalną scenę po bardzo długiej nieobecności. Warto pamiętać bowiem, że w sezonie trzecim mogliśmy oglądać HosaN’a w pierwszym historii splicie EU LCS, kiedy to reprezentował barwy Dragonborns. Ostatecznie bez większego powodzenia – jego drużyna zakończyła zmagania na ostatnim miejscu i pożegnała się z rozgrywkami, niemniej sama gra na tym poziomie rozgrywkowym to spore osiągnięcie, którym może pochwalić się tylko garstka graczy. Potem przyszedł czas na dłuższą przerwę, ale pierwszy polski ADC w LCS już jakiś czas temu zakończył rozbrat z League of Legends. W międzyczasie zdobył nawet pierwszą pozycję w zachodnioeuropejskim challengerze, ale i tak narzekał na brak poważnych ofert. Co prawda brał udział w try-outach na pozycję rezerwowego zawodnika Fnatic, lecz ostatecznie przegrał rywalizację z Litwinem Giedriusem „DoubleG” Dagysem.

 

 

 

 

Ostatnio natomiast wydawało się, że wyjedzie grać w LoL-a do… Australii. Niestety, albo może stety, zważywszy na późniejszy rozwój wypadków, na przeszkodzie stanęły problemy poza e-sportowe. Wtedy też pojawiła się oferta z AGO Gaming, która okazała się dla HosaN’a idealną szansą na powrót, a dla organizacji na zatrudnienie gwarantującego odpowiednią jakość zawodnika.

 

 

Ja jestem najlepszy! - Eberkazak

 

Powiedzenie zaczerpnięte od Wukonga, Małpiego Króla doskonale pasuje do Pawła „Eberkazaka” Strąka. Midlanerowi ciężko bowiem zarzucić brak wiary we własne umiejętności, a wielu twierdzi wręcz, że samoocena zawodnika AGO jest znacznie zawyżona. Ale jak powiedzieć komuś, kto wygrał Mistrzostwo Polski, że wcale nie jest najlepszy? Tak, Eberkazak zdecydowanie ma pewne podstawy do arogancji. W końcu udało mu się zwyciężyć w najważniejszym krajowym turnieju, a dokonał tego w barwach Syndromu Kubyda, występując jeszcze w roli strzelca. Co prawda późniejsze występy w kwalifikacjach do EU Challenger Series (już jako E-Corp) oraz na rodzimej scenie (Totalna Kompromitacja) mogły nieco zachwiać przeświadczeniem midlanera. Tym bardziej, że pomimo chęci nie otrzymał nawet poważnej szansy w projekcie hatchy’ego.

 

AGO Gaming jest więc inicjatywą, w której Eberkazak chce udowodnić, że naprawdę jest ponadprzeciętnym zawodnikiem. To właśnie wokół niego została zbudowana drużyna, która ma wobec niego spore oczekiwania. Ale midlaner presję wręcz uwielbia – pozostaje mu więc zakasać rękawy i kasować kolejnych przeciwników na środkowej alei. Tym bardziej że nie tak dawno zyskał nieco rozgłosu, zdobywając stosunkowo wysokie miejsce w zachodnioeuropejskim challengerze.

 

 

Dążąc do profesjonalizmu – JacTroll

 

Wiosna 2015 – trzecie miejsce White Dravens. Wiosna 2016 – ósme miejsce. Wiosna 2016 – drugie miejsce z Overused. Lato 2016 – trzecie miejsce z Overused. Trzecie miejsce w finałach trzeciego sezonu Fantasy Expo Challenge. Nie da się ukryć, że Jakub „JacTroll” Skurzyński do tej pory bardzo mocno zaznaczył swoją obecność w polskich turniejach, ale pierwsza przygoda wspierającego z międzynarodową sceną zakończyła się niepowodzeniem. Projekt Reason Gaming rozpadł się w wyniku wewnętrznej implozji, ale przyniósł JacTrollowi nieocenione doświadczenie. Teraz, dołączając do projektu o równie dużych aspiracjach, support AGO Gaming może wykorzystać poprzednie przygody, by jego formacja nie popełniła podobnych błędów.

 

Co ciekawe, JacTroll na profesjonalną karierę zdecydował się stosunkowo niedawno, dopiero w piątym sezonie. Od czego czasu zgłasza aspiracje do tytułu najlepszego supporta w Polsce, a szansa, by potwierdzić akces do tego miana, pojawiła się nie tak dawno – w projekcie hatchy’ego. Od samego początku wydawało się, że wspierający ma ogromne szanse, by znaleźć się w jednej z drużyn kompletowanych przez wracającego z Turcji trenera. Różnice pomiędzy finałową trójką delord-Mystiques-JacTroll były bardzo niewielkie, ale ostatecznie dość nieoczekiwanie z projektem pożegnał się właśnie JacTroll. Po tej przygodzie z pewnością pozostał niedosyt, ale na horyzoncie pojawiła się kolejna okazja, by potwierdzić swój potencjał – AGO Gaming. Profesjonalne granie to nadal dość mało popularna droga kariery, ale JacTroll może liczyć na wsparcie najbliższych, co jest dla zawodnika niezwykle ważne. Czy pomoże supportowi zakwalifikować się do Challenger Series?

 

 

 

 

Od zera do bohatera - Mati

 

Mati to spośród całej piątki jedyna stosunkowo świeża twarz na tym poziomie. Jeszcze rok temu wydawało się, że rywalizacja w krajowych turniejach to szczyt możliwości 22-letniego toplanera. Mniej więcej w tym czasie zawodnik wziął udział w swoim pierwszym, nieco bardziej rozpoznawalnym projekcie, reprezentując barwy ekipy Mordercze Pendolino, zaś później krótko występował w formacji Totalna Kompromitacja. Przełomowe dla Matiego było jednak dołączenie do Amazing Team, z którym toplanerowi dość niespodziewanie udało się dostać do finałowej czwórki październikowych ESL Mistrzostw Polski. To był jednak szczyt możliwości stosunkowo młodej drużyny, która rywalizację na tym etapie zakończyła na ostatniej pozycji. To jednocześnie wystarczyło, by Mati zaczął być postrzegany jako jeden z najlepszych graczy górnej alei na rodzimej scenie.

 

W międzyczasie miała miejsce także druga inicjatywa, która pozwoliła toplanerowi wypromować swój nick, a mianowicie projekt hatchy’ego. Dla Matiego co prawda zabrakło miejsca w finałowej fazie projektu, ale akurat w jego przypadku już znalezienie się w trójce najlepszych zawodników z górnej alei było sporą nobilitacją. Po tych wydarzeniach nadszedł czas na kolejny krok – podpisanie kontraktu z AGO Gaming. Może pół roku temu tożsamość toplanera mającej spore aspiracje drużyny mogłaby dziwić, ale teraz brzmi bardzo rozsądnie. Trzeba przyznać, że Mati w ciągu ostatnich kilku miesięcy zrobił bowiem ogromny postęp.

 

 

Faworyci?

 

AGO Gaming zdecydowało się wystartować w eliminacjach z serwera EUW. Wydaje się, że los sprzyjał drużynie, która trafiła do teoretycznie słabiej obsadzonej części drabinki. Szanse na przebrnięcie przez otwarte kwalifikacje są jak najbardziej realne, ale tu nie ma łatwych meczów i nikogo nie należy lekceważyć. Swoją drogą AGO Gaming w kontekście kwalifikacji do Challenger Series znajduje się trochę w cieniu Team Kinguin, a przecież to projekt na niemal równie dużą skalę. Ale może to i dobrze? Bez ciężaru oczekiwań zawsze gra się łatwiej. Chociaż  z drugiej strony gracze AGO chcą, żeby spodziewać się po nich jak najwięcej.

 

Następny mecz: HASHASHINS (12 grudnia, godz. 19)                                                                                                 

 

Skład:

(TOP) Mateusz „Mati” Dąbrowski

(JNG) Bartosz „Babunia” Dzikowski

(MID) Mateusz „Eberkazak” Strąk

(ADC) Eryk „HosaN” Wilczyński

(SUPP) Jakub „JacTroll” Skurzyński

(MENADŻER) Mateusz „Sówek” Kowalczyk

(ANALITYK) Mikołaj „Nicooo” Wrzawiński

 

Rafał Fiodorow
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie