Wieszczek-Kordus: Krajowa Liga Zapaśnicza wspaniale promuje dyscyplinę

Sporty walki
Wieszczek-Kordus: Krajowa Liga Zapaśnicza wspaniale promuje dyscyplinę
fot. PAP

Agnieszka Wieszczek-Kordus, jest jak najlepszego zdania o działającej od niedawna Krajowej Lidze Zapaśniczej. "Wspaniale wywiązuje się z roli promotora tej dyscypliny" – powiedziała brązowa medalistka olimpijska z Pekinu.

Jej zdaniem zapasy były obecne w krajowych mediach tylko przy okazji igrzysk olimpijskich. Teraz to się zmieniło i coraz więcej ludzi żyje tą dyscypliną oraz poznaje jej tajniki i specyfikę.

Co o tym decyduje? "Podczas ligowych meczów panuje fantastyczna atmosfera. Na ich atrakcyjność ogromny wpływ ma żywiołowy doping publiczności. Super walczy się w takich warunkach. Dzięki temu poziom pojedynków systematycznie się podnosi" - podkreśliła.

Zawodniczka Grunwaldu Poznań zaznaczyła, że wcześniej zapasy pełniły w polskim sporcie rolę ubogiego krewnego.

"Obecnie, także dzięki przekazowi telewizyjnemu i sporej oglądalności, sytuacja uległa radykalnej zmianie. Nie tylko ja jestem przekonana, że wpłynie to na wzrost rangi polskich zapasów" - oceniła i dodała, że w jej opinii będzie to miało swoje przełożenie na medale mistrzostw Europy, świata i igrzysk olimpijskich.

Krajowa Liga Zapaśnicza ruszyła 2 listopada. Powstała z inspiracji Damiana Fedorowicza, działacza z Żar, który został prezesem KLZ. Rywalizuje w niej sześć zespołów: AKS Wrestling Team Piotrków Trybunalski, Unia Racibórz, WKS Grunwald Poznań, AKS Białogard, AZS AWF Warszawa, AZ Supra Brokers Wrocław.

To pierwsza tego typu liga na świecie, w której walki toczą się we wszystkich trzech stylach: klasyczny, wolny oraz pojedynki pań. Wśród kobiet walczą w każdej drużynie trzy zawodniczki w kategoriach olimpijskich.

"Z tą ligą to był świetny pomysł. Uczestnicząc w niej, jeszcze bardziej się ze sobą zżywamy i integrujemy, stanowiąc zgraną i rozumiejącą się paczkę" – zauważyła Wieszczek-Kordus.

Zapaśniczka utrzymuje stały kontakt przede wszystkim z zawodniczkami Grunwaldu: Iwoną Matkowską, Katarzyną Krawczyk i Moniką Michalik, zdobywczynią brązowego medalu w Rio. Wszystkie są członkiniami Sportowego Zespołu Sił Powietrznych RP. Wieszczek-Kordus jest w randze starszego szeregowego.

"Często odwiedzamy się wzajemnie w domach, ale wtedy nie tylko zapasy stanowią temat rozmów i planów" – zaznaczyła.

Niedawno przeszła w Wojewódzkim Centrum Medycznym w Łodzi dwutygodniowy kurs kwalifikowanej pierwszej pomocy medycznej.

"Pod okiem świetnych instruktorów ćwiczyliśmy m.in. na fantomach, jak zachować się w sytuacjach krytycznych, kiedy liczy się każda sekunda, a w pobliżu nie ma defibrylatora" - poinformowała.

W jej domu, w Swarzędzu, panuje sportowa atmosfera także dlatego, że mąż Arkadiusz również jest zapaśnikiem, a córeczka Gabrysia, która 28 grudnia skończy siedem lat, podziela zainteresowania rodziców.

"To bardzo usportowiona dziewczynka. Od kilku lat pasjonuje się nartami, poza tym często pływa, jeździ na łyżwach, a poza tym interesuje ją koszykówka, a nawet... hokej na trawie – zdradziła mama.

Wigilię Bożego Narodzenia Kordusowie spędzą u rodziców męża w Swarzędzu.

"Po świętach może pojedziemy z mężem na narty w Alpy, ale nie wiem, czy uda się to zrealizować, gdyż chcę być dobrze przygotowana do rozgrywek ligowych" – wspomniała.

33-letnia zawodniczka z nadzieją czeka na 2017 rok.

"Ciągle odczuwam niedosyt i chcę wzbogacić swoją kolekcję trofeów. Może uda się to wiosną w mistrzostwach Europy lub jesienią na światowym czempionacie. Oby tylko zdrowie dopisało. Na razie nic mi nie dolega i oby tak dalej" – dodała.

Dotychczas już dwukrotnie jej karierę zakłócały poważne kontuzje kolan, kiedy doznała zerwania więzadeł krzyżowych. Zawsze jednak, po długiej rehabilitacji, wracała na matę.

"Na szczęście twardości i uporu mi nie brakuje" – podsumowała Wieszczek-Kordus.

AŁ, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie