FORG1VEN ostro o nowym składzie H2K

E-sport
FORG1VEN ostro o nowym składzie H2K

Grecki marksman niedawno opublikował na swoim fapnage na Facebooku post podsumowujący ostatnie miesiące spędzone w H2K. Oprócz kilku wspominek i informacji zza kulis były już gracz zespołu zawarł też tam kilka nieprzychylnych wypowiedzi dotyczących innych zawodników, co wywołało w internecie niemałą dyskusję.

Konstantinos "FORG1VEN" Tzortziou opowiedział o swoich odczuciach na temat splitu wiosennego i play-offów, odejściu z drużyny i powrotu do niej z powodu problemów z ręką Alesa "Freeze" Knezinka, o końcówce splitu letniego i graniu bez większego przygotowania, o wyjeździe do Korei, którą bardzo sobie chwalił jako miejsce na dłuższą wycieczkę, o występach na Mistrzostwach Świata oraz o problemach w drużynie. I to ostatnie szczególnie przyciągało odbiorców, bo było motywem pojawiającym się w prawie każdym poruszonym wątku.

 

Były członek H2K wielokrotnie podkreślał dwie rzeczy: swoje zasługi dla zespołu, w tym nawet ściągnięcie do niego ze sobą Oskara "Vander" Bogdana i Marcina "Jankos" Jankowskiego, a także to, przez kogo i dlaczego dany mecz lub sezon był mniej udany. Według niego, wiosenne play-offy nie zakończyły się pomyślnie ze względu na słabą formę Jankosa, Andrei'a "Odoamne" Pascu i Ryu "Ryu" Sang-ook, problemy w części letniej wynikały nie tylko z urazu Freeze'a, lecz także z niemożnością dopasowania do niego strategii, a przegrana ze Splyce wynikała z ogromnego ego Odoamne w fazie wyboru bohaterów i ogromnego tiltu Jankosa, przez którego podobno także nie odbyły się prawie żadne treningi przed wyjazdem do Polski.

 

Pisał on także o tym, że w pierwszym tygodniu Worldsów tylko on i Jankos nie byli chorzy, a w drugim Kim "Deft" Hyuk-kyu wyraźnie nie mógł skupić się na grze, dzięki czemu przewaga FORG1VENa była gigantyczna. W przypadku przegranej z Samsung Galaxy natomiast uważa, że tylko Ryu i Odoamne mieli spore problemy na swoich liniach, Jankos zagrał dość dobrze, a dolna aleja była zawsze wygrana lub wyrównana, nawet przy trzykrotnym wyborze Sivir, który z kolei uzasadnił licznymi banami na innych, lepszych marksmanów.

 

Najciekawszą częścią wypowiedzi jest końcówka, w której autor przyznaje, że H2K chciało przyjąć go ponownie na stałe, lecz on odmówił, a swoją decyzję uzasadnił w wolnym tłumaczeniu następująco:

 

"Powiedzieli mi, że chcieli mnie ponownie w zespole, lecz chcieli także tego dupka na midzie [Fabiana "Febiven" Diepstratena] i pijanego junglera [Jankosa], więc nie było mowy, bym grał z nimi po raz kolejny. Nie mógłbym poświęcić swojego zdrowia psychicznego na to przedszkole, miałem dość wykonywania obowiązków innych"

 

Pomimo tych słów jednak życzył nowo powstałej drużynie wszystkiego dobrego, a w kolejnym poście tłumaczył się, że jego celem było tylko zabawne/żywe podsumowanie 2016 roku, z podkreśleniem meczów przeciwko Splyce i Samsung Galaxy, które wywoływały liczne dyskusje. Oprócz tego stwierdził w nim również, że jego były zespół był naprawdę wspaniały, bo w końcu wszystko w nim "kliknęło", dzięki czemu był prawdopodobnie także jednym z najlepszych w tym roku.

Kamil Adamczyk
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie