Marzenie Grosickiego w końcu się spełni? Anglia na horyzoncie

Wychowanek Pogoni Szczecin był o krok od przenosin do Anglii sześć miesięcy temu. "Grosik" był wówczas zdeterminowany, aby zamienić stolicę Bretanii na hrabstwo Lancashire. Jednak ku zdziwieniu wszystkich i przede wszystkim samego piłkarza transfer "wysypał się" tuż przed zamknięciem okna transferowego.

Angielska prasa, a w tym "Daily Mail" zapewnia, że władze oraz sztab szkoleniowy Burnley FC nadal chcą polskiego skrzydłowego w swoich szeregach. Tym bardziej, że klub już zimą opuści najprawdopodobniej Patrick Bamford, który inkasuje tygodniowo 30 tysięcy funtów. Dlatego działacze beniaminka Premier League znaleźliby fundusze na opłacenie pensji Grosickiego, która nie byłaby wielkim problemem.

Jednak kością niezgody może okazać się coś innego. Rennes, bowiem pół roku temu żądało za swojego gracza 8 milionów euro. Wówczas Anglicy nie zdecydowali się wyłożyć takiej kwoty i transakcja spaliła na panewce. Nie zanosi się, że Francuzi zejdą ze swoich żądań finansowych, ale jest szansa, że Burnley wykaże tym razem większą determinację w negocjacjach.

Reprezentant Polski za pośrednictwem Twittera dał jasno do zrozumienia, że wciąż wierzy w transfer na Wyspy Brytyjskie. - Kończy się rok 2016 - był to naprawdę dobry rok, ale mam cały czas marzenia i mam nadzieję, że w styczniu te marzenia się wreszcie spełnią - PL - napisał "Grosik".

Kończy się rok 2016 był to naprawdę dobry rok,ale mam cały czas marzenia i mam nadzieje ze w styczniu te marzenia się wreszcie spełnią->PLpic.twitter.com/v2GAmY822l

— TurboGrosik (@GrosickiKamil) 30 grudnia 2016

28-latek w tym sezonie wystąpił w 13 spotkaniach Ligue 1. Strzelił w nich cztery gole i zanotował trzy asysty mimo, że najczęściej pełni rolę zmiennika.