Pindera: Alabama we mgle

Sporty walki
Pindera: Alabama we mgle
fot. Cyfrasport

Na razie widoczność mocno ograniczona, wciąż nie wiemy z kim 25 lutego walczyć będą Izu Ugonoh i Artur Szpilka.

To ma być noc ciężkich ciosów w Birmingham w Alabamie. Po długiej przerwie wraca Deontay Wilder (37-0, 36 KO), mistrz WBC z pobliskiej Toscaloosy, który zmierzy się w obronie tego pasa z Andrzejem Wawrzykiem. (33-1, 19 KO) Początkowo zapowiadano, że drugim pojedynkiem pokazywanym przez telewizję FOX będzie starcie Artura Szpilki (20-2, 15 KO) z Dominikiem Breazealem (17-1, 15 KO), ale z różnych twitterowych rewelacji wynika, że to nic pewnego i być może "Szpila" zmierzy się z Geraldem Washingtonem lub Amirem Mansourem (22-2-1, 16 KO), który wcześniej przymierzany był do Travisa Kauffmana (31-1, 23 KO).

 

A przecież na tej gali przewidywany jest też występ Izu Ugonoha (17-0, 14 KO), który podpisał menedżerski kontrakt z Alem Haymonem. Teraz, jeśli wierzyć serwowanym na Twitterze licznym, sensacyjnym informacjom, to właśnie Izu ma być rywalem Breazeale’a, a Szpilka czeka na nazwisko swojego przeciwnika nie ukrywając przy tym zdenerwowania.

 

Słowem w Alabamie mgła, wciąż nie mamy wiążących informacji, choć myślę, że warto zachować spokój i uzbroić się w cierpliwość, bo wiele się może jeszcze zmienić.

 

A swoją drogą byłoby szkoda, gdyby nie doszło do walki Szpilki z Breazealem, bo to jest naprawdę interesujące zestawienie. I zupełnie nie przemawia do mnie tłumaczenie, że telewizja nie chce walki w której mieliby zmierzyć się ze sobą zawodnicy po porażkach. Tyle, że obaj przegrali z mistrzami świata: Szpilka z Wilderem, a Breazeale z Anthonym Joshuą. Z logicznego, sportowego punktu widzenia, nie powinno być to problemem.

 

Inna sprawa, że gdyby doszło do pojedynku Szpilki z Washingtonem lub Mansourem, nie byłyby one wcale gorsze, choć w tym drugim przypadku zachodziłaby oczywiście konieczność zmiany sparingpartnerów. 44-letni Amir Mansour jest bowiem niewysokim (185 cm), agresywnym mańkutem, walczącym zupełnie inaczej niż dwumetrowi, boksujący z normalnej pozycji Breazeale i Washington. Tylko z kim przy takim scenariuszu walczyłby Kauffman? Być może wypadłby z rozpiski, nie wiemy też jak będą wyglądały negocjacje w sytuacji, gdy tylko dwie walki będą pokazywane przez telewizję?

 

Czy pojedynkiem, powiedzmy Ugonoha z Breazealem, naprawdę zainteresowana jest FOX? Z drugiej strony, czy taka walka dla Izu nie byłaby przedwczesna, biorąc pod uwagę fakt, że z nikim znaczącym wcześniej nie miał okazji się sprawdzić? I czy wreszcie taki pojedynek nie utopiłby go na nowym rynku przy pierwszej, poważnej konfrontacji?

 

Takich pytań oczywiście jest więcej, ale to tylko wzmaga zainteresowanie galą w Alabamie. Na razie jest tam mgliście, ale mgła ma to do siebie, że po pewnym czasie opada i wtedy wszystko widzimy w ostrym świetle. Warto więc poczekać na rozwój wydarzeń i zbyt często nie korzystać nerwowo z Twittera.

Janusz Pindera, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie