Lis: Chcemy zrewanżować się Brazylii za porażkę na igrzyskach olimpijskich

Piłka ręczna
Lis: Chcemy zrewanżować się Brazylii za porażkę na igrzyskach olimpijskich
fot. PAP

Brazylia - kolejny rywal polskich piłkarzy ręcznych na mistrzostwach świata we Francji, nie powinna niczym zaskoczyć – uważa asystent selekcjonera reprezentacji Robert Lis. Zawodnicy oceniają, że ten przeciwnik jest w ich zasięgu.

„Sposób gry, jak i skład personalny w zasadzie nie uległy zmianie. Ci co ciągną od lat drużynę Brazylii przyjechali do Francji, więc zaskoczenia nie ma. Chodzi o to, żeby się zrewanżować za porażkę w Rio de Janeiro, bo to siedzi gdzieś nam z tyłu głowy” – powiedział Lis.

 

Po przegranym czwartkowym meczu z Norwegią (20:22) polski sztab szkoleniowy jednak z optymizmem patrzy w przyszłość. Szczególnie zadowoleni byli z postawy Adama Malchera, który bronił z 44-procentową skutecznością, co na turnieju tej rangi jest nie lada wyczynem.

 

„Na pewno co nas trenerów bardzo cieszy to postawa Malchera. W spotkaniu z Norwegią, która zazwyczaj strzela ponad 30 bramek, straciliśmy tylko 22. Cała defensywa z bramkarzem była naszym wielkim plusem” - dodał szkoleniowiec.

 

Powodem do zmartwień jest za to gra ofensywna biało-czerwonych. „Na pewno też tylko 20 goli rzuconych w ataku to stanowczo za mało. Szczególnie słabo było z naszymi kontrami. Końcowe 9-10 minut to chyba rzeczywiście wyszedł brak doświadczenia, wszystkim się ręce trzęsły i zabrakło dobrego wykończenia, zwłaszcza przy stanie 20:20. Trudno, trzeba się z tym pogodzić, choć to było bardzo bolesne, bo była szansa na zwycięstwo” – podsumował Lis.

 

Polscy zawodnicy są dobrej myśli przed sobotnim spotkaniem z mistrzem Ameryki (początek godz. 14.45).

 

„Pierwszy mecz pokazał, że możemy pokonać Brazylię. Postawiliśmy się Norwegom i tylko szkoda, że w końcówce zabrakło zimnej krwi. Brazylia jest w naszym zasięgu. Nasze rezerwy tkwią głównie w młodości. Jesteśmy bardzo dobrze przygotowani fizycznie, spokojnie wytrzymujemy 60 minut gry. Organizm się szybciej regeneruje po meczu, co też jest naszym plusem. Przydałoby się nam na pewno więcej spokoju i opanowania, bo liczba strat w poprzednim meczu była zbyt duża” – ocenił rozgrywający Azotów Puławy Krzysztof Łyżwa.

 

O rewanżu za porażkę na igrzyskach (32:34) mówił także obrotowy Górnika Zabrze Marek Daćko. „Brazylia to niewygodny przeciwnik. Grają obronę 4-2, z podwyższeniem pod zawodnika z piłką, oraz 5-1. Pamiętamy naszą porażkę z tym zespołem w olimpijskim turnieju, będziemy chcieli się zrewanżować. Mieliśmy mało czasu na zgranie i sądzę, że z każdym meczem nasza gra będzie wyglądała lepiej” – podkreślił.

 

Pozostali rywale Polaków w grupie A to Francja, Japonia i Rosja. Do 1/8 finału awansują po cztery najlepsze zespoły z czterech grup.

kl, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie