Schlierenzauer: Miałem gęsią skórkę!
Gregor Schlierenzauer nie ukrywa zadowolenia z powrotu do rywalizacji w Pucharze Świata w skokach po ponadrocznej przerwie, mimo że w sobotę w Wiśle zajął 31. miejsce. - Cudownie jest móc znów przeżyć te emocje, miałem gęsią skórkę - przyznał austriacki narciarz.
27-letniemu Tyrolczykowi, wielokrotnemu medaliście igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata, zabrakło 1,2 punktu, aby awansować do finałowej serii na obiekcie im. Adama Małysza. W niedzielę będzie miał drugą szansę.
- Moje skoki były w zasadzie całkiem dobre. Chociaż wiem, że stać mnie na więcej - zapewnił Schlierenzauer.
W styczniu 2016 roku Austriak postanowił odpocząć od zawodowego sportu, a dwa miesiące później zerwał więzadło krzyżowe w kolanie jeżdżąc na nartach w Kanadzie. Wówczas istniało ryzyko, że będzie musiał zakończyć karierę.
- Ta przerwa mi się przydała. Miałem kryzys, przestałem w tym widzieć sens. Czegoś takiego nie da się łatwo przezwyciężyć. Teraz nie brakuje mi motywacji - przyznał triumfator 53 konkursów PŚ w skokach, rekordzista pod tym względem.
Drugi konkurs indywidualny w Wiśle ma się rozpocząć o godz. 16.00. Półtorej godziny wcześniej zaplanowane są kwalifikacje, w których o awans powalczą m.in. Schlierenzauer i dziewiątka Polaków. Trzech najlepszych Biało-Czerwonych: Kamil Stoch, Maciej Kot i Piotr Żyła ma zapewniony udział w zawodach.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze