Wiśniewski: Zwycięstwo nad Japonią, to początek ich karier

Piłka ręczna
Wiśniewski: Zwycięstwo nad Japonią, to początek ich karier
fot. Cyfrasport

- Cieszę się, że moi koledzy wygrali mecz z Japonią, a jeszcze bardziej się cieszę, że płocczanie są chwaleni, najpierw Tomek Gębala i Michał Daszek, a dziś Adam Morawski – powiedział po meczu skrzydłowy Orlen Wisły i były zawodnik reprezentacji Polski Adam Wiśniewski.

Wychowanek Orlen Wisły marzył o zdobyciu medalu w Rio de Janeiro, podczas Igrzyskach Olimpijskich. Marzenia nie udało się zrealizować, ale ważny był też udział. Po zakończeniu imprezy, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, zdecydował o zakończeniu reprezentacyjnej kariery.

- Po Igrzyskach znalazłem się w głębokiej rezerwie kadrowej, byłem gotowy, gdybym został powołany, zgłosić się na zgrupowanie, ale trener zdecydował, że stawia na młodych i słusznie. My, reprezentacja która odnosiła największe sukcesy na arenie międzynarodowej, też początkowo wszystko przegrywaliśmy. Musieliśmy zdobyć doświadczenie, by w 2007 roku wywalczyć srebrny medal mistrzostw świata w Niemczech. Na nich też przyjdzie czas, ale najpierw muszą dużo grać, z najlepszymi zespołami – zapewnia.

Zdaniem byłego reprezentanta, inaczej mogły się potoczyć losy polskiej drużyny, gdyby wygrali pierwszy mecz z Norwegią.

- Zagrali niezłe spotkanie, świetnie zaprezentował się Adam Malcher w bramce i dwaj płocczanie, Tomek Gębala i Michał Daszek. Potem była Brazylia, z tym zespołem zawsze nam się bardzo trudno grało, nigdy nam nie leżeli. Po porażce mogliśmy się tylko cieszyć, że bardzo udany występ zanotował Jose de Toledo (zawodnik Wisły). Co tam dużo mówić, mamy bardzo młodą drużynę, która na pewno, w niedalekiej przyszłości, dostarczy nam jeszcze dużo radości i emocji.

Wiśniewski cieszy się z dobrego występu bramkarza Adama Morawskiego w meczu z Japonią.

- Martwiłem się, czy Adam będzie miał możliwość zaprezentowania swoich umiejętności, bo wcześniej niewiele grał. Dobrze, że dostał szansę, na dodatek mocno przyczynił się do zwycięstwa w meczu z Japończykami. Widać, że przyszłość jest przed nim, a ponieważ jest jeszcze bardzo młody, może wiele lat grać w reprezentacji. To zwycięstwo jest dopiero początkiem jego i reszty drużyny karier.

Ostatni mecz w fazie grupowej Polacy zagrają w czwartek, z najsilniejszą drużyną grupy A, mistrzami świata - Francuzami. Po odpadnięciu z szesnastki najlepszych drużyn świata, polska reprezentacja walczyć będzie o dalsze lokaty w Pucharze Prezydenta.

SA, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie