Angielskie media krytycznie o Borucu i Fabiańskim
Angielscy dziennikarze nie oszczędzili w swoich pomeczowych relacjach bramkarzy reprezentacji Polski. Swansea City z Łukaszem Fabiańskim w składzie przegrała z Chelsea FC 1:3, z kolei AFC Bournemouth Artura Boruca uległo West Bromwich Albion 1:2. W komentarzach nie pominięto także Kamila Grosickiego, który w odróżnieniu od polskich golkiperów zebrał dobre recenzje.
Po przeprowadzce do Swansea dziennikarze na Wyspach Brytyjskich zrezygnowali z prześmiewczych przezwisk, którymi obdarowali Fabiańskiego. W trakcie swojej przygody w Arsenalu Polak niejednokrotnie był nazywany "Flappyhandski", ze względu na swoje złe interwencje. W ekipie "Łabędzi" gra na równym, wysokim poziomie i kiedy już dziennikarze decydują się na wystawienie mu noty, prawie zawsze jest to wysoka ocena. Tym razem Polak dostarczył dziennikarzom kilku powodów do powrotu starego nazewnictwa. W meczu przeciwko Chelsea "Fabian" nie popisał się przy jednej z bramek dla lidera Premier League, a komentatorzy angielskiej prasy nie pozostawili na nim suchej nitki.
😠
— AFC Bournemouth 🍒 (@afcbournemouth) 25 lutego 2017
That's it. Frustration at The Hawthorns, as the hosts hold on for all three points...#WBABOU pic.twitter.com/bIHBuw0SHG
Słowa krytyki spadły również na Boruca, który został wskazany jako główny winowajca jednej z utraconych bramek. Gol zdobyty przez piłkarzy "The Baggies" w 21. minucie przesądził o wyniku spotkania. Polak pechowo interweniował przy zagraniu piłki z rzutu rożnego - złe piąstkowanie kosztowało gości utratę punktów. Kilka ciepłych słów spłynęło pod adresem Grosickiego. Skrzydłowy Hull City po raz kolejny pokazał się z dobrej strony i nie umknęło to uwadze dziennikarzy. Niektórzy wskazali go jako kluczowego zawodnika w szeregach "Tygrysów", większość doceniła jego grę na skrzydle i próby strzałów z dystansu.
Przejdź na Polsatsport.pl