Cheerleaderki Adelaide 36ers stracą pracę? "Nie są przyjazne rodzinie"

Koszykówka
Cheerleaderki Adelaide 36ers stracą pracę? "Nie są przyjazne rodzinie"
fot. Instagram

Kibice Adelaide 36ers najprawdopodobniej nie będą oglądać już popisów cheerleaderek. - Ludzie postrzegają dziewczyny tak, jakby nie były przyjazne rodzinie i nie stanowiły dobrego przykładu dla małych dziewczynek - tłumaczyła odchodząca właścicielka klubu Carmel Margaritis.

Chociaż na pierwszy rzut oka trudno sobie wyobrazić mecz koszykówki bez cheerleaderek, to taka perspektywa jest jak najbardziej realna w przypadku Adelaide 36ers. Wszystko rozbija się o pieniądze. Nikt nie chce ich sponsorować. Do tej pory pieniądze na ich działalność wykładała właścicielka klubu. Rozstaje się jednak z drużyną, co może oznaczać koniec grupy Adelaide 36ers Dancers.

 

- Przez kilka ostatnich lat musiałam walczyć o obecność dziewczyn na meczach, bo największym problemem były pieniądze. Od dłuższego czasu nie mam głównego sponsora. (…) Nie wiem, co się stanie, gdy odejdę. W klubie nie będzie już osoby, która walczyłaby o cheerleaderki - tłumaczyła Margariis.

 

- Ludzie postrzegają dziewczyny tak, jakby nie były przyjazne rodzinom i nie stanowiły dobrego przykładu dla małych dziewczynek. Kiedy spojrzy się jednak z szerszej perspektyw, one stanowią dla nich najlepszy przykład. Wiele małych dziewczynek je uwielbia. (…) One stanowią część meczu, większą niż może się wydawać - dodała.

 

Tak prezentują się cheerleaderki Adelaide 36ers:

 

 

Post udostępniony przez @36ers_dancers28 Lut, 2015 o 6:01 PST


 

 

Post udostępniony przez @36ers_dancers31 Sty, 2015 o 2:25 PST


 

 

Post udostępniony przez @36ers_dancers24 Wrz, 2014 o 2:20 PDT


 


 

 

Post udostępniony przez @36ers_dancers8 Sie, 2015 o 11:53 PDT


MC, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie