Trener Bukowieckiego: Najtrudniej trenować własne dziecko

Inne
Trener Bukowieckiego: Najtrudniej trenować własne dziecko
fot. PAP/Adam Warżawa

- Nie przenosimy emocji ze stadionu na rodzinne relacje, choć własne dziecko najtrudniej trenować - powiedział Ireneusz Bukowiecki, ojciec i szkoleniowiec halowego mistrza Europy w pchnięciu kulą - Konrada.

Bukowieccy mieszkają w Szczytnie. Zawodnikiem miejscowej PKS Gwardii jest Konrad, a jego rodzice są lekkoatletycznymi trenerami.

 

- Zabieraliśmy naszych dwóch synów na zawody od najmłodszych lat, m.in. dlatego, że nie chcieliśmy ich zostawiać pod czyjąś opieką. Styczność ze sportem mieli zatem od maleńkości - wspomniał Bukowiecki-senior.

 

W Belgradzie jego syn pchnął kulę na odległość 21,97 m i nie dość, że został mistrzem Starego Kontynentu, to również poprawił absolutny rekord kraju dwukrotnego mistrza olimpijskiego Tomasza Majewskiego.

 

- Chyba najtrudniej jest trenować własne dziecko. Staramy się jednak tych relacji nie przenosić do domu i np. przy stole nie rozmawiamy o sporcie. Wcześniej było troszkę trudniej, ale teraz nie wygląda to źle. Wyniki są zadowalające, a to jest najważniejsze ze sportowego punktu widzenia. Z żoną studiowaliśmy w Warszawie na AWF i dostaliśmy propozycję pracy w Wyższej Szkole Policji w Szczytnie po transformacji tej służby z milicyjnej. Wymyślono w tej miejscowości nowy sposób kształcenia przyszłych kadr mundurowych. Małżonka pochodzi z Olsztyna, więc z tego regionu, co też nie było bez znaczenia dla nas. To była najlepsza decyzja zawodowa w naszym życiu - podkreślił trener.

 

Mama mistrza Europy jest nadal trenerką i prowadzi w klubie grupy młodzieżowe. Jego starszy brat próbował swoich sił w piłce nożnej. Był bramkarzem. Teraz ma już żonę i dziecko.

 

- Jesteśmy szczęśliwymi dziadkami. Mam coraz mniej czasu, z racji poziomu sportowego Konrada, na stałą opiekę nad innymi zawodnikami. Wszędzie tam, gdzie mogę, zabieram ich jednak na zgrupowania. Względy finansowe nie na wszystko pozwalają. Do Chula Vista w USA, gdzie lecimy za kilka dni, wybiera się z nami drugi kulomiot z naszego klubu - Andrzej Regin. On też ma talent i może osiągać dobre rezultaty. W Szczytnie mamy też niezwykle utalentowanego sprintera Dominika Smosarskiego, który pokazał się ze świetnej strony podczas juniorskich mistrzostw kraju. Ten chłopak ma papiery na wielką karierę i mam nadzieję, że już w Tokio wystąpi na igrzyskach - ocenił szkoleniowiec.

 

Ośrodek w Chula Vista, na przedmieściach San Diego, ma uznaną markę wśród lekkoatletów. Trenował tam wielokrotnie Majewski, a na zgrupowania jeżdżą m.in. Anita Włodarczyk czy Piotr Małachowski.

 

- Tam też przygotowują się do sezonu najlepsi amerykańscy kulomioci. Zaplecze sportowe jest znakomite. Niczego nie brakuje. Klimat też jest przyjazny, bo ciepło, ale nie gorąco. Będziemy tam przez miesiąc. Lecą z nami chociażby Kamila Lićwinko, Wojciech Nowicki i Piotr Lisek. Fajna ekipa się szykuje. Później myślimy o wypróbowaniu irańskiej wyspy Kish, ale być może zdecydujemy się na pozostanie w Polsce i pracę w Spale - dodał ojciec mistrza Europy.

 

Według niego 20-latek największe rezerwy ma w przygotowaniu siłowym.

 

- On jest naturalnie piekielnie silny, ale wcale nie przesadzamy z obciążeniami treningowymi. Nad techniką w tej konkurencji trzeba pracować stale. Nie jest tak, że rekordowe pchnięcie zostało wykonane perfekcyjnie. Złożyło się na nie kilka czynników, ale obroty nie należały do najszybszych. Ten sposób pchania, w przeciwieństwie do doślizgowego, ma to do siebie, że może wyjść czasami taka "petarda". Co nie oznacza, że będzie łatwo ją powtórzyć. Chciałbym, aby syn ustabilizował się w lecie na poziomie 21,50. Wtedy zawsze będzie szansa, że w którejś z prób "wypali" - zaznaczył Bukowiecki-senior.

 

Jak podkreślił, że obaj nie żyją tylko sportem. - Musi być element normalności. Inaczej każdy z nas by zwariował - podsumował.

ask, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie