PlusLiga: Emocje w Policach! Espadon przegrał z BBTS

Siatkówka
PlusLiga: Emocje w Policach! Espadon przegrał z BBTS
fot. PAP

Siatkarze Espadonu Szczecin podejmowali BBTS Bielsko-Biała w niezwykle ważnym dla układu dolnej części tabeli PlusLigi spotkaniu. Podopieczni Michała Gogola byli o krok od zwycięstwa w konfrontacji z bielszczanami, ale nie wykorzystali szans w tie-breaku i ostatecznie przegrali 2:3.

Już na długo przed meczem było wiadomo, jak istotne dla obu drużyn będzie piątkowe spotkanie. BBTS desperacko potrzebował zwycięstwa, aby uciec ze strefy zagrożonej spadkiem, a Espadon chciał kontynuować dobrą serię, zgarnąć komplet punktów i zbliżyć się do dwunastego Effectora Kielce na dystans zaledwie jednego "oczka".

 

Trener Michał Gogol zdecydował się postawić od początku na Michala Sladecka na rozegraniu (MVP ostatniego pojedynku z AZS-em Częstochowa), Bartłomieja Klutha w ataku, Michała Ruciaka i Macieja Wołosza na przyjęciu oraz Janusza Gałązkę i Macieja Zajdera na środku siatki. Pozycję libero ponownie dzielili Dawid Murek (przyjęcie) i Adrian Mihułka (obrona).

 

Pierwszy set spotkania, które zostało rozegrane w polickiej hali przy ul. Siedleckiej, był niesłychanie wyrównany. Na początku przewagę miał Espadon (dobre ataki Klutha), ale w połowie inauguracyjnej partii na tablicy świetlnej widniał już remis (16:16). Losy tej części meczu rozstrzygnęła końcówka, którą nieco lepiej rozegrał BBTS (25:23).

 

W drugiej odsłonie szczecińscy siatkarze popełniali na początku zdecydowanie zbyt dużo błędów własnych. Problemy z przyjęciem i nieskończone ataki sprawiły, że BBTS zbudował przewagę (12:7) i sytuacja Espadonu stała się trudna. Dobra seria serwisowa Klutha oraz odważna gra Michała Ruciaka w ataku sprawiły jednak, że straty udało się odrobić (21:21) i znów zrobiło się ciekawie. Decydujące piłki znów należały jednak do przyjezdnych, którzy zachowali nieco więcej zimnej krwi i ponownie triumfowali w stosunku 25:23. Na 10-minutową przerwę ekipa Michała Gogola schodziła z rezultatem 0:2.

 

W trzecią partię nasi siatkarze weszli z wielkim animuszem. Najpierw skutecznie ze środka zaatakował Perłowski, później dwoma bardzo mocnymi serwisami popisał się Kluth, a swoje dołożył efektowny blok (4:1). W kolejnych minutach przewaga gospodarzy rosła (as Sladecka oraz świetny atak Ruciaka z szóstej strefy) i zrobiło się już 14:7. Espadon nie miał żadnych problemów, aby dowieźć przewagę do końca, wygrał 25:16 i złapał kontakt w meczu.

 

Czwarty set to z początku wyrównana gra obu ekip. Od stanu 8:8 zaczęła się jednak zarysowywać przewaga szczecinian, którzy – w dużej mierze dzięki świetnym atakom Michała Ruciaka – odskoczyli na cztery punkty (14:10). Prowadzenie udało się utrzymać i stało się jasne, że kibice w Policach będą świadkami tie-breaka (25:23). W tym zawodnicy z Pomorza Zachodniego nie wykorzystali pięciu piłek meczowych i ostatecznie przegrali 18:20.

 

Espadon Szczecin - BBTS Bielsko-Biała 2:3 (23:25, 23:25, 25:16, 25:23, 18:20)

 

Espadon: Janusz Gałązka, Bartłomiej Kluth, Michał Ruciak, Michal Sladecek, Maciej Wołosz, Maciej Zajder - Dawid Murek (libero) - Dominik Depowski, Michał Kozłowski, Adrian Mihułka (libero), Danaił Miluszew, Łukasz Perłowski.

BBTS: Krzysztof Bieńkowski, Bartłomiej Grzechnik, Bartosz Janeczek, Kamil Kwasowski, Wojciech Siek, Milos Vemic - Łukasz Koziura (libero) - Adam Bartos, Mariusz Gaca, Paweł Gryc, Bartłomiej Lipiński, Dmitry Starożyłow.

RM, Espadon Szczecin - Biuro Prasowe
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie