Virtus.pro zdobywa komplet punktów w dwumeczu z mousesports

E-sport
Virtus.pro zdobywa komplet punktów w dwumeczu z mousesports
fot. HLTV>.org

Virtus.pro stoczyło kolejną walkę o punkty do klasyfikacji grupowej ESL Pro League. Ich przeciwnikiem było mousesports, które po odejściu NiKo nie wygląda już tak groźnie jak wcześniej. „Myszy” uległy naszym rodakom na obu rozgrywanych mapach.

Podopieczni kubena mają za sobą już kilkanaście spotkań w ramach piątego sezonu ESL Pro League. Żmudne przedzieranie się przez fazę internetowych eliminacji zdecydowanie nie jest domeną Polaków. Podczas dotychczasowych zmagań Virtusi grali w kratkę. Konfrontacja z mousesports była wyjątkowo ważna, ponieważ zwycięstwo dałoby naszym rodakom awans na szóstą pozycję. Objęcie tej lokaty gwarantuje miejsce na lanowych finałach, gdzie nasi rodacy mogliby zaprezentować pełnię swoich możliwości.

 

Do starcia pomiędzy VP a mouz doszło na przebudowanym Inferno. W Katowicach Virtusi udowodnili, że czują się pewnie na tej mapie, o czym dotkliwie przekonało się SK Gaming. Drobną niepewność budził jedynie fakt, że mecz rozgrywany był przez Internet, więc losy spotkania pozostawały wielką niewiadomą. Polacy udowodnili, że nie ma co martwić się na zapas i konsekwentnie maszerowali po zwycięstwo. Inferno zakończyło się rezultatem 16:5 na korzyść Virtus.pro. Najbardziej do tego wyniku przyczynił się Snax, którego współczynnik średnich obrażeń zadanych na rundę wyniósł aż 107,9 HP.

 

Drugą i zarazem ostatnią mapą został Nuke. Virtusi do niedawna uchodzili za jedną z najsilniejszych ekip na tej arenie, lecz po niefortunnym obrocie spraw podczas IEM Katowice 2017 mogliśmy spodziewać się wszystkiego. Początkowo mousesports dotrzymywało kroku Polakom, a nawet zdołało wypracować sobie kilkurundową przewagę. Sytuacja uległa diametralnej zmianie, kiedy zespoły zamieniły się stronami. W roli antyterrorystów Virtusi byli niemal bezbłędni i oddali konkurentom zaledwie dwie rundy. Nuke zakończył się wynikiem 16:11 dla Polaków.

 

Dzięki podwójnemu zwycięstwu Virtusi wskoczyli na szóstą lokatę gwarantującą występ podczas lanowych finałów. Do zakończenia eliminacji pozostało jeszcze kilka kolejek, a przeciwnicy wciąż depczą nam po piętach. Utrzymanie pozycji premiowanej awansem wcale nie będzie takim łatwym zadaniem.

Jakub Nowak, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie