Trener Czarnogóry: W kadrze Polski znajduje się wiele gwiazd

Piłka nożna

- Nasi rywale mają wiele indywidualności od Fabiańskiego, przez Glika, Błaszczykowskiego i Grosickiego do Lewandowskiego, a także młodego Zielińskiego - podkreślił selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Czarnogóry Ljubisa Tumbakovic na oficjalnej konferencji prasowej przed meczem z Polską w eliminacjach mistrzostw świata 2018.

- Na początku cyklu kwalifikacji wyznaczyliśmy sobie cel, a teraz musimy być przygotowani w każdym momencie do jego osiągnięcia. Będzie ciężko, potrzebujemy szczęścia, ale na pewno powalczymy. Naszą siłą jest nasza jedność - powiedział Tumbakovic podczas sobotniego spotkania z dziennikarzami.

W ekipie gospodarzy nie brakuje problemów spowodowanych kontuzjami już nie tylko obrońców (m.in. Marko Basy i Żarko Tomasevica), ale również najlepszego strzelca Stevana Jovetica. Powołanie do kadry, po kilkunastomiesięcznej przerwie, dostał inny jej gwiazdor Mirko Vucinic, ale też nie wiadomo, czy zagra. W przypadku Jovetica opinia jest taka, że musiałby się zdarzyć cud, żeby wystąpił przeciwko Polsce.

Wydaje się, że największym optymistą jest Tumbakovic, mimo że w świat już poszła informacja o definitywnej absencji Jovetica i jego powrocie do Sewilli, gdzie na co dzień gra i mieszka.

- Stevan przebywa aktualnie w Podgoricy i... jest nadzieja - zaznaczył serbski szkoleniowiec. O Vucinicu dodał: "Problemem jest to, że od dawna nie grał. Teraz nie wszystko zależy od jego chęci, ale również od innych czynników".

W dotychczasowych spotkaniach el. MŚ Czarnogóra wygrała na wyjeździe z Danią 1:0 i u siebie z Kazachstanem 5:0 oraz zremisowała z Rumunią 1:1 i przegrała z Armenią 2:3. Te dwa spotkania także rozegrała na boiskach rywali.

- Analizowaliśmy ostatni mecz (2:3 z Armenią) i wiemy, że nie możemy tak grać. Musimy za to grać z wielką determinacją, zaangażowaniem, walecznie, profesjonalnie. Jeśli tacy będziemy na boisku, możemy coś zrobić - stwierdził Tumbakovic, który jednak nie chciał powiedzieć jednoznacznie, czy zadowoli go punkt w meczu z najlepszym zespołem grupy E, czyli Polską.

O Biało-Czerwonych ma dobre zdanie, wszak to zespół, który był w ćwierćfinale Euro i bardzo dobrze spisuje się w rywalizacji o wyjazd na MŚ do Rosji.

- Polska ma zespół, który od dłuższego czasu gra w tym samym składzie. Widziałem go na ubiegłorocznych mistrzostwach Europy. Do Podgoricy przyjechało 80 procent tych zawodników. Nasi rywale mają wiele indywidualności od Fabiańskiego, przez Glika, Błaszczykowskiego i Grosickiego do Lewandowskiego, a także młodego Zielińskiego. Mają doświadczenie, są bardzo profesjonalni, zdyscyplinowani. Bardzo, bardzo silna reprezentacja - zachwalał ekipę Adama Nawałki Tumbakovic.

W tabeli Polacy o trzy punkty wyprzedzają Czarnogórę. Jeśli wygrają w Podgoricy, dystans na półmetku rozgrywek zwiększy się do sześciu "oczek".

- Jeśli spojrzy się na tabelę i jakość polskiej drużyny, to można powiedzieć, że jest faworytem, takim nieznacznym faworytem. Bo też mamy swoje atuty i nie chodzi jedynie o własny stadion. Także o to jak graliśmy w poprzednich spotkaniach. W ciągu 90 minut wszystko się może zdarzyć - dodał Serb.

Pytany o słabości Polaków, odparł: "Wszystkie ekipy je mają. Ale gdybym znał wady Polaków, to i tak wam nie powiem. Postaramy się je znaleźć i zobaczymy, czy nam to się udało" - zakończył.

 

Transmisja niedzielnego meczu Czarnogóra - Polska na antenach Polsatu i Polsatu Sport od godziny 20.35

AŁ, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie