Pindera: Medale Polaków, rekord Gruzina

Inne
Pindera: Medale Polaków, rekord Gruzina
fot. PAP

Trzeci medal dla polskich ciężarów na mistrzostwach Europy w Splicie zdobył Arkadiusz Michalski (105 kg). A w najcięższej kategorii, Gruzin Łasza Tałachadze pokazał jak się poprawia rekord świata i wyrwał 217 kg.

23-letni Gruzin idzie ostatnio od zwycięstwa. Wygrał mistrzostwa świata w Houston, ubiegłoroczne mistrzostwa Europy w Norwegii i zdobył złoty medal na igrzyskach w Rio de Janeiro, gdzie ustanowił rekord świata w dwuboju – 473 kg.

 

Nic dziwnego, że był faworytem w Splicie, choć obsada była równie mocna jak w Brazylii. Tam światowy rekord w rwaniu poprawił Irańczyk Behdad Salimi (216 kg), ale Gruzin był tylko kilogram gorszy. W dwuboju nie było na niego silnych, wymazał z tabel rekord (472 kg)  Hosseina Rezazadeha, dziś prezesa irańskiej federacji i złotymi zgłoskami zapisał się w historii tej dyscypliny.

 

Wydaje się jednak, że to dopiero początek rządów gruzińskiego siłacza w królewskiej kategorii. Waży prawie 160 kg, ale tych kilogramów nie widać. Wysoki, proporcjonalnie zbudowany, typ nowoczesnego, modelowego atlety, który wie jak wygrywać i bić rekordy.

 

W Splicie pokazał jak się to robi w rwaniu. Zaliczył w tym boju trzy podejścia (203 -210, 217 kg) i poprawił osiągnięcie Irańczyka. A przy tym zrobił to w niesamowitym stylu. Myślę, że będzie pierwszym, który złamie w rwaniu kosmiczną granicę 220 kg.

 

Na Gruzina w Chorwacji nie było silnych. Wicemistrz olimpijski z Rio de Janeiro, Ormianin Gor Minasjan nie miał nic do powiedzenia, stracił do niego 21 kg.

 

Daniel Dołęga, młodszy brat nowego trenera męskiej reprezentacji Polski, Roberta Dołęgi, zajął dziewiąte miejsce.

 

Ale kilka godzin wcześniej mieliśmy Polaka na podium. Arkadiusz Michalski (kat. 105 kg), po dwóch srebrnych medalach mistrzostw Europy, tym razem zdobył brązowy. Wygrał Ormianin Simon Martirosjan, wicemistrz olimpijski z Rio de Janeiro.

 

Medal Michalskiego jest trzecim wywalczony przez Polaków w Splicie. Złoty medal w kat 53 kg wywalczyła Joanna Łochowska, a Krzysztof Zwarycz (85 kg) wraca z medalem brązowym, podobnie jak Michalski.

 

Nowi trenerzy kadry, Antoni Czerniak (kobiety) i Robert Dołęga (mężczyźni) zapewne odetchnęli z ulgą, ale zapewne mają świadomość, że na prawdziwy test wartości polskiej sztangi przyjdzie poczekać do mistrzostw świata w Anaheim (USA), które rozegrane zostaną pod koniec tego roku.

Janusz Pindera, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie