Fogiel: Mocne ciosy we francuski futbol

Piłka nożna
Fogiel: Mocne ciosy we francuski futbol
fot. PAP

To miała być spokojna, piłkarska niedziela wielkanocna. Jednak wydarzenia w Bastii przed i w czasie meczu z Olympique Lyon wstrząsnęły francuską piłką zakłócając świąteczny nastrój. "Niedziela wstydu" - skomentował dziennik l’Equipe. Le Parisien przyznał "czerwoną kartkę" kibicom z Korsyki.

Wielka szkoda, bo w tym sezonie rozgrywki Ligue 1 są wyjątkowo interesujące. Pasjonująca jest walka o tytuł mistrzowski pomiędzy PSG i Monako... a może i Niceą, która nie powiedziała ostatniego słowa w walce o tytuł, tym bardziej, że 30 kwietnia podejmie na Allianz Riviera PSG. To będzie przełomowy mecz w końcówce rozgrywek. Tak samo ciekawie toczy się bój o miejsca w Lidze Europy, o które walczą tak mocne kluby jak Lyon, Bordeaux i Marsylia. Interesująco jest również na dole tabeli. O byt ligowy, na pięć kolejek przed końcem, walczy aą osiem klubów.

Jednak to wszystko jest chwilowo w cieniu wydarzeń, jakie miały miejsce na stadionie Armand Cesari w Bastii. Na rozgrzewkę przed meczem Bastia-Lyon wtargnęła liczna grupa pseudokibiców, doszło do rękoczynów. Sędzia nie miał innego wyjścia jak tylko przerwać spotkanie po pierwszej połowie. Zespół Olympique grał w rezerwowym zestawieniu, w którym znalazlo się miejsce dla Macieja Rybusa. Bruno Genesio, trener Lyonu, już był myślami w Stambule przed rewanżem z Besiktasem.

Trzeba przyznać, że znany z ostrych wypowiedzi prezes Olympique, Jean-Michel Aulas, miał niefortunną wypowiedź w stosunku wyspiarzy z Korsyki: "Bardziej obawiam się meczu w Bastii niż w Stambule". Nie trzeba było więcej, żeby dolać oliwy do ognia, bo kibice Bastii znani są z krewkich reakcji. Można więc było się spodziewać najgorszego. Jednak wyrażanie niezadowolenia w tak gwałtowny sposób jest niedopuszczalne na żadnym stadionie. Zespół Lyonu nie chciał w ogóle podjąć walki po przedmeczowej rozgrzewce. Prezesowi Aulasowi udało się jednak, nie wiadomo w jaki sposób, przekonać swoich piłkarzy, żeby wyszli na boisko. Z cudem dokończono pierwszą połowę. Po gwizdku sędziego doszło do jeszcze poważniejszych wykroczeń niż przed meczem. Pobito trzech piłkarzy Olympique...

Jednym z głównych "bohaterów" tych czynów był niejaki Anthony Agostini, szef służby stadionowego bezpieczeństwa... na codzień przewodniczący grupy kibiców Bastia 1905. Właśnie to tej grupie ultrasów postawiono największe zarzuty, na miejscu zjawił się prokurator republiki, przyjął skargi poszkodowanych i klubu SC Bastia, który uważa się również za stronę poszkodowaną. Wydaje się, że pobłażliwość klubu w stosunku do swoich kiboli znalazła swoją granicę. W czwartek zbiera się komisja dyscypliny Zawodowej Ligi Piłkarskiej. Wydaje się, że tym razem kary będą surowe jak nigdy, bo we Francji wszyscy już mają dosyć tego typu zachowań korsykańskich pseudokibiców Bastii, która jest ostatnia w tabeli Ligue 1 (29 punktów). Zawieszenie stadionu, odebranie kilku punktów - to wszystko grozi wyspiarskiemu klubowi i może przyspieszyć jego spadek do Ligue 2.

Do incydentów doszło również podczas derbów Atlantyku pomiędzy Nantes i Bordeaux. Tu również z trybuny Ultrasów padła raca, całe szczęście, że nie ugodziła ona bramkarza Bordeaux Cedrica Carrasso i mecz mógł się toczyć dalej. Katastrofa była blisko. Kary w stosunku Nantes nie da się jednak uniknąć, bo to już recydywa Tribune Loire w tym sezonie. Na szczęście mecz się odbył. Żyrondyści pokonali Kanarki 1:0 i umocnili się na wysokiej, piątej pozycji w Ligue 1. Igor Lewczuk może być wyjątkowo zadowolony ze swojej świetnej postawy. Z notą 7 trafił do jedenastki kolejki sportowego dziennika l’Equipe. Mariusz Stępiński zszedł z trybun na ławkę rezerwowych. Ale to liche pocieszenie dla polskiego młodzieżowca.

Tadeusz Fogiel, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie