Droga Lecha Poznań i Arki Gdynia do finału Pucharu Polski (WIDEO)

Piłka nożna

Dwie, zupełnie różne drogi, mieli do przebycia tegoroczni finaliści Pucharu Polski. Lech w pięciu meczach mierzył się z jednym pierwszoligowcem, a także czteroma zespołami z Ekstraklasy. Arka w dotychczasowych siedmiu spotkaniach ani razu nie musiała natomiast mierzyć się z drużyną z najwyższej klasy rozgrywkowej.

Swoją przygodę z tegoroczną edycją Pucharu Polski Lech rozpoczął w 1/16 finału, kiedy to gładko rozprawił się z Podbeskidziem Bielsko-Biała 3:0. Wynik meczu otworzył wówczas Tomasz Kędziora, a następnie dubletem popisał się Nicki Bille Nielsen. Po przetarciu z pierwszoligowymi "Góralami" na ekipę Nenada Bjelicy czekały już tylko zespoły z najwyższej polskiej klasy rozgrywkowej. Jako pierwszy na jej drodze stanął Ruch, któremu "Kolejorz" również strzelił trzy gole i nie pozostawił złudzeń co do tego, kto powinien zagrać w ćwierćfinale. W tym na poznaniaków czekała Wisła Kraków, a dwumecz z "Białą Gwiazdą" obfitował w bramki. Pierwsze spotkanie, rozgrywane na wielkopolskiej ziemi, zakończyło się bowiem wynikiem 1:1, a rewanż w "Grodzie Kraka" aż 4:2 na korzyść Lecha. Również półfinałowy dwumecz z Pogonią Szczecin nie przysporzył lechitom problemu. Najpierw przy Bułgarskiej po raz kolejny wywalczyli rezultat 3:0, a w drugim meczu zadowolili się skromnym 1:0. W sześciu meczach "Kolejorz" triumfował dotąd pięć razy i tylko raz zremisował, a jego bilans bramkowy wynosi 15:3.

Arka pucharowe rozgrywki rozpoczęła już w lipcu ubiegłego roku, kiedy to w 1/32 finału pokonała trzecioligową Romintę Gołdap. Następnie skromnie zwyciężyła, występującą na codzień w drugiej lidze Olimpię Zambrów, a w 1/8 KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. W ćwierćfinałowym dwumeczu na podopiecznych Grzegorza Nicińskiego czekał pierwszoligowiec - Drutex-Bytovia Bytów. W pierwszym spotkaniu rozgrywanym na wyjeździe "Arkowcy" dosyć niespodziewanie przegrali 1:2, jednak u siebie zachowali zimną krew i po skromnym zwycięstwie 1:0 awansowali do półfinału. W nim na "Żółto-Niebieskich" czekał kolejny zespół z zaplecza Ekstraklasy - Wigry Suwałki. W pierwszym spotkaniu rozgrywanych na Podlasiu faworyt wygrał 3:0 i wydawało się, że już nic nie może powstrzymać gdynian przed dotarciem do finału na PGE Narodowym. Rewanż na stadionie miejskim w Gdyni przejdzie jednak do historii, ponieważ Wigrom brakowało naprawdę niewiele, aby w sensacyjnych okolicznościach wyrzucić Arkę za burtę rozgrywek. Mecz obfitował w nagłe zwroty akcji, piękne gole, a także kuriozalne sytuacje i ostatecznie zakończył się wynikiem 2:4. Podopiecznym Dominika Nowaka zabrakło więc zaledwie jednej bramki, aby kosztem Arki zagrać w finale z Lechem. Bilans drugiego finalisty Pucharu Polski wynosi pięć zwycięstw i dwie porażki, ze stosunkiem bramek 14:8. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że w pucharowych rozgrywkach Lech będzie pierwszym przeciwnikiem gdynian występującym na codzień w LOTTO Ekstraklasie.

 

Transmisja finałowego meczu Pucharu Polski Lech Poznań - Arka Gdynia we wtorek o godzinie 16.00 w Polsacie oraz Polsacie Sport. Komentują Mateusz Borek i Czesław Michniewicz. Przedmeczowe studio od godziny 14.00 w Polsacie Sport.

AŁ, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie