Prezes SPR Wisła Płock: Zostaliśmy skrzywdzeni, będziemy się odwoływać

Piłka ręczna
Prezes SPR Wisła Płock: Zostaliśmy skrzywdzeni, będziemy się odwoływać
fot. PAP

„Decyzja komisarza Superligi ukarania zawodników i kibiców w pierwszym meczu finałowym o mistrzostwo Polski piłkarzy ręcznych jest naszym zdaniem niesprawiedliwa. Będziemy się odwoływać” - powiedział prezes SPR Wisły Płock Artur Zieliński.

W 12. min pierwszego meczu finałowego Orlen Wisła – Vive Tauron Kielce doszło do starcia, w którego wyniku, w ferworze walki, zawodnik z Płocka Jose de Toledo uderzył Krzysztofa Lijewskiego z Vive Tauron Kielce, za co otrzymał dwuminutową karę. W efekcie rywal miał założonych pięć szwów na brodzie, a po przerwie wrócił na boisko.

 

De Toledo zaprzecza, by uderzenie było złośliwe i zapewnia, że chciał tylko zablokować rzut rywala, a trafił w brodę. Nikt z delegatów Związku Piłki Ręcznej w Polsce ani Superligi nie zareagował na ten faul, nie zrobili tego także po meczu, a zdarzenie, co bardzo ważne, nie zostało opisane w protokole.

 

Tuż przed wyjazdem płockiej drużyny do Kielc dotarła do klubu wiadomość, że komisarz Superligi Piotr Łebek nałożył kary na klub oraz de Toledo za wydarzenia, które miały miejsce podczas ostatniego meczu z Vive w ORLEN Arenie.

 

„Klub SPR Wisła Płock i Jose Guilherme de Toledo zostali solidarnie ukarani kwotą 10 tys. zł za faul Brazylijczyka na Krzysztofie Lijewskim. Komisarz Ligi nałożył również obowiązek pisemnych oraz publicznych przeprosin zawodnika Vive przez de Toledo w związku z jego niesportowym zachowaniem. Ponadto na klub została nałożona kara 5 tys. zł za niesportowe zachowanie ze strony kibiców” - napisano.

 

„Nie zgadzamy się z decyzją komisarza Superligi i będziemy się odwoływać. To niesprawiedliwe, by tak dotkliwie karać zawodnika i klub, także kibiców, tylko płockich. Na trybunach byli sympatycy obu drużyn. Podejmiemy odpowiednie kroki, zwłaszcza, że zdarzenie nie zostało opisane w protokole, a zawodnik nie powinien być ukarany po raz drugi za ten sam faul” – powiedział Zieliński.

 

Z nieoficjalnych informacji wiadomo, że na pewno nie dojdzie do publicznych przeprosin zawodnika Orlen Wisły przed rozpoczęciem meczu w Hali Legionów. Najpierw musi zostać rozpatrzone odwołanie SPR Wisły Płock.

 

6 grudnia 2016 roku, po pierwszym meczu w rundzie zasadniczej rozgrywek tego sezonu, doszło do przepychanek między prezesem Vive Tauron Kielce i Krzysztofem Kisielem z Orlen Wisły. Płocki szkoleniowiec musiał zapłacić karę finansową, a prezes, obok kary finansowej, miał także przeprosić II trenera Orlen Wisły. Do dziś Kisiel nie doczekał się przeprosin.

kl, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie