UFC w Sztokholmie: Stasiak postawił się Munhozowi
Damian Stasiak (10-5, 1 KO, 7 SUB) nie był faworytem w starciu z Pedro Munhozem (14-2-1NC, 2 KO, 8 SUB), ale pokazał się z niezłej strony. Na zwycięstwo to było jednak za mało, gdyż po trzech rundach to ręka Brazylijczyka powędrowała w górę.
Polski piórkowy miał serię dwóch zwycięstw z rzędu, lecz Munhoz to zdecydowanie cięższy rywal niż ci poprzedni. Brazylijczyk to przecież dwunasta siła UFC w wadze do 61 kilogramów! Pierwsza runda nie pokazała jednak większej różnicy w rozstawieniu zawodników, bo stójkowe wymiany były bardzo wyrównane. Widać było, że "The Young Punisher" bił mocniej i raz nawet solidnie wstrząsnął rywalem.
W drugiej rundzie Stasiak ewidentnie polował na prawy podbródkowy, lecz rzadko ta sztuka mu się udawała. Munhoz uparcie bił na pressingu, kąsając Polaka licznymi ciosmi. W trzecim starciu Brazylijczykowi udało się przenieść walkę do parteru i choć nasz zawodnik ciągle wstawał, to Munhoz efektownymi rzutami ponownie wracał na ziemię. Walka była wyrównana, ale sędziowie zgodnie przyznali wygraną faworytowi.
Wynik walki:
Pedro Munhoz (14-2-1NC, 2 KO, 8 SUB) pokonał jednogłośnie na punkty (30:27, 29:28, 29:28) Damiana Stasiaka (10-5, 1 KO, 7 SUB)
Komentarze