Liga Europy: Telefon do przyjaciela Bjelicy
Trener piłkarzy Lecha Poznań Chorwat Nenad Bjelica krótko po wylosowaniu macedońskiego FK Pelister w 1. rundzie kwalifikacji Ligi Europejskiej uruchomił swoje kontakty na Bałkanach. Jego przyjaciel z Macedonii pomoże mu w rozpracowaniu przeciwnika.
Bjelica jeszcze w poniedziałek rano przed wyjazdem na zgrupowanie do Opalenicy mówił, że nie chciałby trafić w pierwszej rundzie eliminacji LE na zespół z Bałkanów. Los okazał się nieco przekorny, bowiem "Kolejorzowi" przydzielił zdobywcę Pucharu Macedonii - FK Pelister.
- Niewiele wiemy o naszym pucharowym rywalu, ale już rozpoczęliśmy jego analizę. Wszystko po to, by być jak najlepiej przygotowanym do tego dwumeczu. Zadzwoniłem już do mojego przyjaciela z Macedonii, który pomoże nam w przygotowaniach do tego meczu. Już analizujemy tego rywala, analitycy pracują, ja też oglądam mecze i zbieram informacje. Myślę, że na pierwszy mecz będziemy mieli wystarczająco dużo informacji i będziemy dobrze przygotowani - powiedział Chorwat, cytowany przez oficjalną stronę klubową.
Jak dodał szkoleniowiec, ich przeciwnik gra niezłą piłkę, w składzie ma piłkarzy m.in. z Brazylii i Bułgarii.
- To nie jest łatwy rywal. Musimy być maksymalnie skoncentrowani, żeby awansować do drugiej rundy. Wiemy, że aby wygrać w tym dwumeczu, musimy ciężko popracować. To jasne i każdy z nas to rozumie - podkreślił.
Pierwsze spotkanie Lecha z FK Pelister rozegrane zostanie 29 czerwca w Poznaniu. Rewanż odbędzie się tydzień później w Macedonii.
W przypadku awansu do kolejnej fazy rozgrywek lechici zmierzą się ze zwycięzcą pary FK Haugesund (Norwegia) - Coleraine FC (Irlandia).
- Na pewno będziemy oglądali oba mecze pomiędzy tymi zespołami. Chcemy być dobrze przygotowani do drugiej rundy. Wiemy, że najpierw musimy do niej awansować - podsumował. Bjelica.
Komentarze