Polska piąta w rankingu FIFA!

Już 6 lipca Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej opublikuje swój najnowszy ranking. Polacy zajmują obecnie 10. miejsce, ale awans w hierarchii był pewny już od ostatniego zwycięstwa nad Rumunią (3:1). Jednak o piątym miejscu nie śnił chyba nikt.

Według najnowszych wyliczeń, w najbliższym rankingu będziemy mieli 1319 punktów. Za naszymi plecami znajdą się tak uznane marki, jak Hiszpania, Belgia, Francja, Kolumbia oraz Portugalia, która poległa w półfinale Pucharu Konfederacji, i Chile, które choć Portugalię pokonało (0:0, 3:0 w rzutach karnych) i awansowało do finału, wcześniej pod względem wyników wcale nie błyszczało. Jak się okazuje, nawet gdyby podopieczni Juana Antonio Pizziego Niemców pokonali, i tak byliby za Polską.

Decydujące były bowiem wyniki sparingów przed Pucharem Konfederacji, a w nich Chile przegrało 2:3 z Rumunią i zremisowało 1:1 z Rosją, oraz remisy z Niemcami (1:1) i Australią (1:1) w turnieju właściwym. Jak wyliczyli chilijscy dziennikarze, ich reprezentacja nawet w przypadku wygranej z w finale Niemcami miałaby na koncie 1311 punktów - o osiem mniej niż Polska.

Nie wypada oczywiście świętować przed awansem na mundial, ale fakt zajęcia i utrzymania piątego miejsca może nam zapewnić jeden znaczący przywilej. Trafimy bowiem do pierwszego koszyka podczas losowania grup MŚ 2018, co oznacza, że będziemy w turnieju rozstawieni. Taki luksus zapewnia pierwsze siedem pozycji, ale zważając na to, że o rozstawieniu decydował będzie prawdopodobnie ranking listopadowy, lepiej być jak najwyżej, by w ostatniej chwili nie spaść poza premiowane pozycje.

Cóż, to naprawdę nie mieści się w głowie. Polska, która jeszcze w 2013 roku zajmowała w rankingu 78. miejsce, za chwilę będzie jedną z pięciu najlepszych drużyn świata. Adam Nawałka naprawdę czyni cuda.