UFC 214: Powrót króla! Jones znokautował Cormiera i ponownie jest mistrzem

Rewanż za walkę z 2015 roku zapowiadał się wprost wyśmienicie. Wtedy jednogłośnie na punkty wygrał Jones, lecz od tego czasu sporo się zmieniło. Na skutek problemów pozasportowych stracił on pas mistrzowski, który do soboty dzierżył Cormier. Ich rewanż był oczywiście koniecznością, lecz w pewnym momencie wydawało się, że nad ich starciem krąży jakieś fatum. Byli zestawiani kilka razy i za każdym razem coś stawało na przeszkodzie. W końcu się jednak udało.

Obaj nie ukrywali, że się nie lubią. To też dodawało dodatkowej pikanterii. - Jesteś prawdziwym i jedynym mistrzem kategorii do 206,2 funtów - powtarzał Jones, nawiązując do słynnej sytuacji z ręcznikiem, kiedy Cormier lekko oszukał wagę podczas gali UFC 210. Aktualny mistrz cały czas podkreślał, że to on jest prawdziwym czempionem - w oktagonie, a także poza nim.

Największym wyzwaniem dla Cormiera była gigantyczna przewaga zasięgu Jonesa, która wynosiła aż 30 centymetrów! Trzeba jednak przyznać, że "DC" radził sobie znacznie lepiej niż w pierwszej walce, do której podszedł bardzo emocjonalnie. W skrócie: Cormier trafiał podbródkowymi, dobrze pracował w klinczu, a Jones skupił się na atakach na korpus oraz kopnięciach na kolana.

Wydawało się, że Cormier bardzo dobrze realizuje plan taktyczny, dobrze skraca dystans i dokłada również ciosy na korpus. W trzeciej rundzie dał się jednak zaskoczyć: Jones trafił mocnym wysokim kopnięciem, a pod mistrzem ugięły się nogi. "Bones" nie mógł tego przepuścić - ruszył do zranionego przeciwnika, zasypując go ciosami. Sędzia John McCarthy musiał przerwać walkę.

Cormier przegrał po raz pierwszy przed czasem. A Jones po latach wraca na tron kategorii półciężkiej!

Wcześniej Tyron Woodley obronił pas wagi półśredniej, pokonując na punkty Demiana Maię. Walka nie porwała jednak kibiców, którzy głośno pokazywali swoje niezadowolenie. Mistrz nie chciał ryzykować, walczył bardzo ostrożnie i bez większych problemów ponad 20 prób obaleń w wykonaniu Brazylijczyka. Ten z kolei nie miał innego pomysłu na rozegranie tego pojedynku, praktycznie nie wyprowadzał ciosów! Jak się okazało, obaj pobili niechlubny rekord - w historii UFC nie było jeszcze starcia mistrzowskiego, w którym wyprowadzono tak mało uderzeń.

Emocje zapewnili fanom również Robbie Lawler oraz Donald Cerrone: ostatecznie na punkty wygrał ten pierwszy.

Wyniki:

Walka wieczoru
205 lbs: Jon Jones (23-1) pokonał Daniela Cormiera (19-2) przez KO w trzeciej rundzie (kopniecie na głowę i uderzenia) i zdobył pas wagi półciężkiej

Co-main event
170 lbs: Tyron Woodley (18-3-1) pokonał Demiana Maię (25-7) jednogłośną decyzją (2x 49-46, 50-45) i obronił pas wagi półśredniej

Karta główna:

145 lbs: Cris Cyborg (18-1) pokonała Tonyę Evinger (19-7) przez TKO (kolana na głowę) w trzeciej rundzie i zdobyła pas wagi piórkowej
170 lbs: Robbie Lawler (28-11) pokonał Donalda Cerrone (32-9) jednogłośną decyzją (3x 29-28)
205 lbs: Volkan Oezdemir (15-1) pokonał Jimiego Manuwę (17-3) przez KO (ciosy) w pierwszej rundzie

Karta wstępna:

145 lbs: Ricardo Lamas (18-5) pokonał Jasona Knighta (18-3) przez TKO (uderzenia) w pierwszej rundzie
140 lbs: Aljamain Sterling (14-2) pokonał Renana Barao (34-5) jednogłośną decyzją (30-26, 29-28, 29-27)
145 lbs: Brian Ortega (12-0) pokonał Renato Moicano (11-1-1) przez poddanie (gilotyna) w trzeciej rundzie
145 lbs: Calvin Kattar (17-2) pokonał Andrego Filiego (16-5) jednogłośną decyzją (3x 30-27)

Karta przedwstępna:

115 lbs: Aleksandra Albu (3-0) pokonała Kailin Curran (4-5) jednogłośną decyzją (3x 29-28)
125 lbs: Jarred Brooks (13-0) pokonał Erica Sheltona (10-4) niejednogłośną decyzją (2x 29-28, 28-29)
155 lbs: Drew Dober (18-8) pokonał Joshuę Burkmana (28-16) przez KO (ciosy) w pierwszej rundzie

Bonusy:

Walka wieczoru: Brian Ortega - Renato Moicano.
Występy wieczoru: Jon Jones, Volkan Oezdemir.