Hiszpanie uprowadzili Navasa! Piłkarz w bagażniku z czarnym workiem na głowie (WIDEO)

Piłka nożna
Hiszpanie uprowadzili Navasa! Piłkarz w bagażniku z czarnym workiem na głowie (WIDEO)

We wtorek stało się jasne, że Jesus Navas po czterech latach spędzonych w Manchesterze City, wróci do klubu, w którym się wychował i spędził lwią część swojej kariery. Starzy znajomi z Sevilli zgotowali mu bardzo ciepłe, aczkolwiek dość nietypowe przywitanie.

Navas związany był z Sevillą od 2000 roku, czyli odkąd skończył 15 lat. W ciągu następnych 13 stał się żywą legendą klubu, dla którego rozegrał w sumie prawie 400 spotkań. Szczyt jego kariery nastąpił w 2013 roku, kiedy Manchester City zdecydował się zapłacić za jego usługi 20 milionów euro. Hiszpan na pewno w dużej części się spłacił - po sezonie 2016/17 jego licznik w "The Citizens" zatrzymał się na 183 meczach, ośmiu golach i 39 asystach.

W końcu jednak musiał ustąpić miejsca młodszym. Miał już 31 lat, w ostatnim sezonie coraz częściej zaczął siadać na ławce, a w City nie zdecydowali się przedłużyć z nim kontraktu. Pomocną dłoń wyciągnęła do niego wtedy Sevilla, dla której tak wiele przed laty zrobił. Navas przeszedł do Andaluzji na zasadzie wolnego transferu i podpisał ze swoim pierwszym klubem czteroletni kontrakt. Działacze potwierdzili transfer we wtorek - wtedy też oficjalnie Navasa zaprezentowano. Przy okazji do sieci wypłynął ten film:

 


Nagranie jest bardzo symboliczne. Navas spaceruje sobie spokojnie ulicą, gdy nagle atakuje go dwóch zamaskowanych mężczyzn, którzy zarzucają mu na głowę foliowy worek, po czym pakują do bagażnika. W kolejnej klatce przenosimy się już na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan, gdzie spanikowany i zdezorientowany piłkarz może znów przejrzeć na własne oczy. Wtedy ukazuje mu się znajomy widok, a strach ustępuje miejsca poczuciu bezpieczeństwa. W końcu wrócił do domu.

Jesus Navas w przyszłym sezonie pobije prawdopodobnie rekord Juana Arzy, który rozegrał dla Sevilli 414 spotkań. Mierzący zaledwie 170 cm skrzydłowy ma na liczniku obecnie 395 gier - wystarczy więc, że wystąpi choćby w 19 z 38 meczów La Liga. Wtedy już z całą pewnością stanie się na Sanchez Pizjuan nieśmiertelny.

RH, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie