Arum o Mayweather - McGregor: To jak Joshua - James. Holm: Conor nie może kopnąć Floyda w głowę

Sporty walki

85-letni Bob Arum nadal nie może przeżyć, że w sobotę w Las Vegas dojdzie do walki Floyda Mayweathera Juniora i Conora McGregora. Może dlatego, że pozwolił Floyd’owi wykupić się z jego firmy promocyjnej Top Rank za marne 750,000 dolarów i to nie on zarobi dziesiątki milionów? A może dlatego, że fatalnie wspomina promowaną przez Top Rank „walkę mieszanych sztuk walki” Muhammada Ali i japońskiego zapaśnika Antonio Inoki?

Taka kompromitacja, jaką był spektakl w 1976 roku w Tokio w sobotę kibicom nie grozi, bo reguły są jasne - pięściarskie.  Ale jak twierdzi Holly Holm, mistrzyni tak w boksie, jak i UFC, Conorowi nie będzie lekko... 

Arum o Ali - Inoki: „W życiu nie zrobiłem większego gówna”


„Mayweather – McGregor? To jak LeBron James kontra Anthony Joshua. Jedno i drugie jest bez sensu” – mówi Bob Arum   „Ali-Inoki to była jedna z największych kompromitacji w jakich brałem udział. To było żałosne. Nie dało się tego oglądać” – mówi Arum. Promotor przypomina dwa nieudane tygodnie, kiedy usiłował przekonać Inoki by zgodził się na z góry ułożony „plan walki”, kończący się jego porażką.  Ostatecznie, japoński zapaśnik i amerykański pięściarz wyszli na ring w Tokio z przyzwoleniem „robienia wszyskiego co chcą, a ekipa Inoki ciągle gadała, że połamią nogi Alego...”


Dalej było tylko gorzej. „Jest gong, Inoki wychodzi na ring, kładzie się na plecy i skacze po ringu na dupie, kopie. Na początku trzeciej rundy Ali biega wokół niego wrzeszcząc: „Wstawaj, ty zółty ch..., wstawaj i walcz!”. To był śmiech” – wspomina cytowany przez „Las Vegas Review-Journal” Bob Arum. „Wreszcie Inoki nabrał trochę odwagi. Wstał, Ali wyprowadził cios, który minął Inoki o pół metra, a ten się zatoczył jakby był trafiony. Najgorsze, że to trwało przez 15 rund.  Nigdy w życiu nie zrobiłem większego gówna...”


Holly Holm: Conor nie będzie mógł kopnąć Floyda w głowę...


Nie ma lepszego przykładu udanego przejścia z jednego rodzaju sportów walki do drugiego niż Holly Holm. Była mistrzyni świata w boksie została mistrzynią UFC, nokautując Rondę Rousey – i moim zdaniem – przejrzyście tłumaczy problemy Conora McGregora w walce z Floyd’em Mayweatherem Juniorem.


„To coś zupełnie innego. Tylko boksując, masz znacznie mniej opcji niż w MMA... ale musisz je używać znacznie częściej. No i długość walki. Niby rundy są krótsze, ale walka ma zupełnie inne tempo. Łapiesz się na tym, że się zastawiasz, która to runda. Zupełnie inne nastawienie mentalne i fizyczne” – mówi Holm. „Conor jest naprawdę szybki, umie znajdywać luki w obronie, więc parę ciosów dojdzie. Kłopot:  defensywny pięściarz jest znacznie większym problemem w boksie niż w MMA. W MMA, jeśli ktoś walczy z odchylenia, są inne sposoby żeby  zaatakować. Kopnięcia na nogi, na głowę, sprowadzenia na matę... W boksie, Conor będzie musiał sobie z tym radzić tylko pięściami. Strasznie trudne. Kiedy już trenowałam MMA, ale walczyłam jako pięściarka, patrzyłam na dziewczynę boksującą z odchylenia i myślałam: „Gdybym tylko mogła ciebie kopnąć w głowę”... 

Przemek Garczarczyk, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie