Trzy słupki Messiego i trzy punkty Barcelony z Betisem

Piłka nożna
Trzy słupki Messiego i trzy punkty Barcelony z Betisem
fot. PAP

W niedzielny wieczór słupki na Camp Nou nie sprzyjały Leo Messiemu, który pomimo usilnych starań nie trafił do siatki w meczu 1. kolejki La Liga Santander. Mimo nieskuteczności Argentyńczyka FC Barcelona ograła Betis 2:0 po samobójczym golu Alina Toski i trafieniu Sergiego Roberto. Blaugrana zainaugurowała sezon w eksperymentalnym składzie.

Po przegranym w słabym stylu dwumeczu o Superpuchar Hiszpanii piłkarze Barcelony nie mieli powodów do optymizmu przed premierowym meczem w lidze. Nie dość, że morale zespołu było w złym stanie, to z Betisem zagrać nie mogli kontuzjowani Luis Suarez i Andres Iniesta. Na ławce pozostał też zmagający się z drobnym urazem Gerard Pique, za to w pierwszej jedenastce wyszedł jego imiennik Deulofeu, który operował w ataku wraz z Leo Messim i Paco Alcacerem.

Nic dziwnego, że największe zagrożenie pod bramką gości w pierwszej połowie stwarzał Messi, któremu brakowało jednak szczęścia przy wykończeniu akcji. W 25. minucie Argentyńczyk, będący kapitanem Blaugrany, uderzył tuż obok bramki po ładnej akcji, a 10 minut później z rzutu wolnego ostemplował słupek. Argentyńskiego magika w 36. minucie wyręczył jednak Alin Tosca, który pechowo trafił do własnej siatki po podaniu Deulofeu. Ten ostatni chwilę później zaliczył drugą asystę wykładając futbolówkę Sergiemu Roberto, który dopełnił formalności dając gospodarzom dwubramkowe prowadzenie po pierwszej połowie.

Betis w drugiej części gry nadal miał niewiele do powiedzenia przy agresywnie grających gospodarzach. Barcelona szukała natomiast gola numer trzy, choć ataki podopiecznych Ernesto Valverde nie miały takiego tempa jak w pierwszej odsłonie. W 60. minucie mogło być 3:0, ale słupek znowu nie pozwolił trafić do bramki Messiemu. Argentyńczyk skompletował nietypowego hat-tricka w 81. minucie, gdy po raz trzeci tego dnia obił obramowanie siatki Betisu. Trzeciej bramki dla Barcy i... czwartego słupka Messiego już nie było i gospodarze wygrali premierowe starcie sezonu 2017/18 2:0.

Piłkarze Blaugrany zagrali z Betisem w koszulkach bez nazwisk na plecach, a zamiast nich mieli tam napisy "Barcelona". W ten sposób oddali hołd ofiarom zamachu, który miał miejsce kilka dni temu w stolicy Katalonii.

FC Barcelona - Betis Sewilla 2:0 (2:0)
Bramki: Tosca (36' sam), Roberto (39')

 

FC Barcelona: Ter Stegen - Semedo, Mascherano, Umtiti, Alba (87' Digne) - Roberto, Busquets, Rakitić - Messi, Alcacer (82' Denis Suarez), Deulofeu (72' Vidal).
Betis Sewilla: Adan - Barragan, Mandi, Feddel, Tosca - Guardado - Nahuel (72' Guerrero), Narvaez (68' Javi Garcia), Camarasa (78' Ruiz), Joaquin - Leon.

psl, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie