Nawałka: Wiemy, co musimy poprawić

Piłka nożna

Selekcjoner reprezentacji Polski Adama Nawałka przyznał, że gra jego podopiecznych wymaga pewnych korekt przed meczami z Armenią w Erywaniu (5.10) i Czarnogórą w Warszawie (8.10) w eliminacjach piłkarskich mistrzostw świata 2018.

Z powodu kontuzji więzadeł krzyżowych na zgrupowaniu zabraknie Arkadiusza Milika.

 

„Bardzo żałujemy, że nie ma go z nami. To wyjątkowo trudna sytuacja dla Arka, ale na pewno sobie poradzi. Mam nadzieję, że szybko wróci, ale nie wywieramy na niego presji. Ważne, aby wrócił na boisko w pełni sprawny. Z nim mamy większe możliwości ofensywne. Arek świetnie wywiązywał się również z zadań defensywnych. Trzymamy za niego kciuki” – powiedział Nawałka na niedzielnej konferencji prasowej.

 

Milika zastąpi w kadrze Mariusz Stępiński, ale można się spodziewać, że biało-czerwoni zagrają z jednym napastnikiem w podstawowym składzie.

 

„Wcześniej przygotowywaliśmy różne warianty gry również z trójką środkowych pomocników. To wychodziło bardzo dobrze. Jestem pewny, że w dwóch najbliższych meczach nie będziemy mieli problemów. Po ostatnim spotkaniu wiemy, jakie musimy zrobić korekty. Wówczas nie wszystko dobrze funkcjonowało” – przyznał szkoleniowiec.

 

Do kadry wraca natomiast Grzegorz Krychowiak, który zbiera dobre oceny za grę w West Bromwich Albion.

 

„On wcale nie musi wracać jak do czegoś nieznanego. Doskonale zna naszą organizację gry. Jestem pewny, że będzie w pełnej dyspozycji i wkrótce wróci do formy jaką prezentował w zeszłym roku i na mistrzostwach Europy we Francji” – ocenił Nawałka.

 

Ostatnio z urazem zmagał się Maciej Rybus, który w tych eliminacjach występował na lewej obronie na zmianę z Arturem Jędrzejczykiem. Ten drugi nie został powołany, ponieważ podda się operacji palca.

 

„Po przyjeździe Maćka nasz lekarz będzie kontrolował jego stan zdrowia. Ostatnio Maciek powiedział mi, że nie odczuwa bólu i w jego głosie słyszałem optymizm. Jednak zawsze mamy przygotowany wariant rezerwowy bez Maćka. Prowadzimy szeroki monitoring i przygotowujemy zawodników, aby w takich sytuacjach stawili czoło problemom. Drużyna pod względem personalnym jest coraz mocniejsza” – ocenił selekcjoner.

 

Na dwie kolejki przed końcem eliminacji biało-czerwoni z 19 punktami prowadzą w grupie E. Po trzy "oczka" tracą do nich reprezentacje Czarnogóry i Danii, które w czwartek zagrają ze sobą w Podgoricy. W przypadku remisu w tym spotkaniu i zwycięstwa Polaków w Erywaniu, podopieczni Nawałki już tego dnia zapewnią sobie awans na mundial z pierwszego miejsca. Nawałka podkreślił, że reprezentacja nie przygotowuje się do świętowania awansu po meczu w Armenii.

 

„Zawsze liczy się tylko najbliższy mecz i na nim się skupiamy. Mentalnie jesteśmy gotowi już na mecz z Czarnogórą. Chcemy jednak przygotować się do niego również fizycznie. Dlatego chcemy jak najszybciej wrócić do Warszawy, gdzie na piątek mamy zaplanowaną regenerację” – tłumaczył Nawałka.

 

Reprezentacja Armenii z dorobkiem sześciu punktów zajmuje przedostanie miejsce w tabeli i nie ma szans na awans z grupy E.

 

„Jednak z szacunkiem podchodzimy do tego rywala. Specyfika miejsca, w którym zagramy powoduje, że czwartkowe spotkanie będzie trudne. Stadion znajduje się bowiem tysiąc metrów powyżej poziomu morza. Poza tym Ormianie są wyjątkowo groźni przed własną publicznością i rozpoczynają mecze bardzo agresywnie. Musimy być na to przygotowani” – przestrzegł selekcjoner.

 

Zapewnił, że nie ma żadnych obaw przed najbliższymi meczami, które zakończą te eliminacje.

 

„Nie czuję żadnego niepokoju. Nie mogę się martwić tym, na co nie mam wpływu. Skupiam się na wydobyciu całego potencjału z zawodników, których mam do dyspozycji. Cały czas musimy doskonalić nasz system gry. Mam olbrzymią wiarę w ten zespół” – zapewnił.

 

Wciąż jednak pamięta o wrześniowej przegranej z Danią 0:4. To jedyna porażka biało-czerwonych w tych eliminacjach.

 

„Z tego co wydarzyło się w Kopenhadze wyciągnęliśmy już wnioski. Przegraliśmy, ale nie ma sensu tego roztrząsać. Czujemy się mocniejsi o te doświadczenia. Każdy mecz jest kumulacją doświadczeń. Mamy plan i staramy się zrobić wszystko, aby być maksymalnie przygotowanym. Nasz zespół ma ogromne możliwości. Dlatego jestem spokojny, jeśli chodzi o naszą przyszłość” – dodał.

 

Szansę na debiut w reprezentacji może dostać Damian Kądzior z Górnika Zabrze.

 

„To bardzo dobry zawodnik, który ma duże możliwości rozwoju. Jest szybki i z dużą swobodą operuje piłką. Ma przed sobą ciekawą przyszłość i chcę mu się bliżej przyjrzeć. Zobaczymy czy wykorzysta swoją szansę. Monitorujemy sporą grupę zawodników i jest wielu innych ciekawych. Wszystko przed nimi” – zakończył Nawałka.

 

Reprezentanci Polski standardowo mają się stawić w warszawskim hotelu w poniedziałek do godz. 19.30. We wtorek o godz. 18 będą trenowali na stadionie Polonii Warszawa, a w środę o 8.20 wylecą czarterem do Erywania. Tam dzień później o godz. 18 zagrają z Armenią. Bezpośrednio po meczu wrócą do Warszawy, gdzie w niedzielę podejmą Czarnogórę w ostatnim meczu tych eliminacji.

A.J., PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie