Włodarczyk: Nie wiemy, co się wydarzyło w pierwszym secie

Siatkówka
Włodarczyk: Nie wiemy, co się wydarzyło w pierwszym secie
fot. PAP

Siatkarze ONICO Warszawa pokonali u siebie GKS Katowice 3:1 w meczu 3. kolejki ekstraklasy, choć w pierwszym secie zdołali zdobyć zaledwie 10 punktów. "Chyba nikt z nas do końca nie wie, co się wtedy wydarzyło" - powiedział PAP przyjmujący gospodarzy.

Poniedziałkowy pojedynek był dla ONICO pierwszym w tym sezonie spotkaniem na własnym terenie.

- Rywalom wychodziło wszystko, a nam bardzo niewiele. Każdy z nas powiedział sobie kilka mocniejszych, mobilizujących słów. Nie wiem, czy to jest metoda, ale cokolwiek to było, poskutkowało. Może uznajmy tego pierwszego seta za takie przetarcie. Mało czasu trenowaliśmy wcześniej, więc musieliśmy mieć 20 minut, by się odnaleźć w tej hali. Mam nadzieję, że następnym razem już nam to nie będzie potrzebne - zaznaczył Włodarczyk.

Przyjmujący stołecznej drużyny przyznał, że nigdy nie grało mu się łatwo na Torwarze.

- Nie przypominam sobie, żeby mi tu dobrze szło. W zeszłym sezonie, gdy występowałem w olsztyńskim klubie i tu przyjechaliśmy, to też nie miałem tu satysfakcjonującego wyniku. Mam kiepskie wspomnienia związane z Torwarem, więc wypadałoby tę halę odczarować i czuć się tu jak u siebie w domu. Mam nadzieję, że dzisiejszy pierwszy set zakończył tę niechlubną passę - podkreślił.

Trener Stephane Antiga w rozmowie z dziennikarzami nie chciał zdradzić, co powiedział swoim podopiecznym po nieudanym początku pojedynku z GKS.

- To sekret. Ważne są trzy punkty. Pokazaliśmy charakter po przegraniu pierwszej partii do 10, kiedy mieliśmy tylko 15 procent skuteczności w ataku. Po prostu nie graliśmy wtedy nic pozytywnego. Druga ważna sprawa związana z tym meczem to to, jak zareagowaliśmy po pierwszym secie - podsumował w rozmowie z dziennikarzami Francuz, który od tego sezonu jest szkoleniowcem ONICO.

Po trzech kolejkach jego drużyna ma na koncie siedem punktów.

- Mamy udany początek rozgrywek. Chcemy teraz przede wszystkim wygrywać, bo w listopadzie czekają nas spotkania m.in. z PGE Skrą Bełchatów i Zaksą Kędzierzyn-Koźle i może być ciężko. Mamy młodą i nową drużynę. Teoretycznie z czasem powinno być jeszcze lepiej - zwrócił uwagę Antiga.

W zespole z Warszawy podstawowym atakującym jest Macedończyk Nikola Gorgiev, a do gry na tej pozycji sprowadzono także 19-letniego Kanadyjczyka Sharone'a Vernona-Evansa.

- Czy możliwe, że Nikola zagra na przyjęciu, by obaj z Sharone'em mogli grać w jednym czasie na boisku? Wszystko jest możliwe. Ale jestem jednak bardziej zwolennikiem wersji, żeby rywalizowali między sobą o miejsce w szóstce - zastrzegł trener.

Podczas pierwszego spotkania w sezonie na Torwarze na trybunach było dużo pustych miejsc. Włodarczyk jednak wierzy, że w kolejnych spotkaniach widownia się zapełni.

- Jak będziemy dobrze grali, to na pewno ludzie będą przychodzić. My z kolei będziemy mieli z biegiem czasu też coraz więcej znajomych w stolicy, oni także będą przychodzić i tak trybuny się wypełnią, mam nadzieję - zaznaczył.

CM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie