Trefl Sopot – Miasto Szkła Krosno. Transmisja w Polsacie Sport
Marzenie o grze w play off. To łączy drużyny Trefla i Miasta Szkła. Obie ekipy wystartowały bardzo podobnie. Z czterech meczów wygrały po dwa spotkania. Faworytem wydają się być gospodarze, ale Krośnianie pokazali już, że potrafią walczyć do końca i nie załamuje ich nawet 20 punktowa strata.
Zespół z Krosna to prawdziwa międzynarodówka. Poza Polakami, są oczywiście Amerykanie, ale także Szwed Anton Gaddefors, Łotysz Davis Lejasmeiers oraz Chorwat Jakov Mustapić. Cała trójka ma w swoim CV grę w reprezentacjach narodowych – seniorskich i młodzieżowych.
Miasto Szkła gra w kratkę, ale w ostatnim spotkaniu pokazało, że trudno je złamać. W meczu z Kingiem na Szkle szybko pojawiły się rysy, sięgające nawet 20 punktów, ale Krośnianie odrobili straty, doprowadzili do dogrywki, którą wygrali.
- Z piekła do nieba! Pierwsza połowa w naszym wykonaniu to kompromitacja. Bardzo szybko nasze morale spadło. Pokazaliśmy jednak charakter i tego nikt nie odbiera moim zawodnikom. Serce było widać w całej drugiej połowie - powiedział trener Michał Baran.
Niespodziewaną wpadkę zaliczył Trefl. Sopocianie przegrali na wyjeździe z AZS Koszalin. Dla akademików to było pierwsze zwycięstwo w tym sezonie.
- Jak się źle wchodzi w spotkania, to później jest problem z pewnością siebie. Niby trafiliśmy 11 rzutów za trzy punkty, ale tak naprawdę pięć w samej końcówce, kiedy goniliśmy wynik - mówił po spotkaniu trener Marcin Kloziński.
W niedzielnym pojedynku gospodarze muszą bardzo uważać na rzuty za trzy punkty. Krośnianie trafiają ponad 40 procent rzutów zza łuku, w tym elemencie są trzeci w lidze. Oddają natomiast bardzo mało rzutów są przedostatni w lidze i najgorzej zbierają. Tylko oni w PLK nie mają średnio nawet 30 zbiórek.
Trefl w większości statystyk mieści się w połowie stawi. Do poprawki na pewno asysty – tylko dwie drużyny w lidze są od Sopocian gorsze.
Transmisja meczu Trefl Sopot – Miasto Szkła Krosno w Polsacie Sport, początek o 12.30.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze