A po burzy przychodzi spokój. Oby!

Inne
A po burzy przychodzi spokój. Oby!
fot. PAP

Jak u „Budki Suflera”. „Uderzył deszcz, wybuchła noc” – nieprzyjemna jesień wstrząsnęła polskim kolarstwem. Pomówienia, zwolnienia i kłótnie opanowały najważniejsze osoby polskich dwóch kółek. Na szczęście jest szansa na lepsze chwile. 22 grudnia związek dokona autoweryfikacji – prezesem pozostanie Dariusz Banaszek, albo zostanie wybrany nowy szef PZKol. Kto?

Nieco ponad rok Dariusz Banaszek będzie prezesem Polskiego Związku Kolarskiego. Dwa dni przed świętami w Pruszkowie odbędzie się Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Delegatów federacji, które może zadecydować o jego odwołaniu. Zjazd jest sygnałem chęci samooczyszczenia środowiska po ostatnich kłótniach. Czy Banaszek wyjdzie z niego zwycięsko?

Historia rozpadu

W ciągu ostatniego miesiąca doszło do rozłamu w Polskim Związku Kolarskim – z funkcji wiceprezesów zrezygnowali Piotr Kosmala i Adam Wadecki, a ze sponsorowania PZKol wycofał się Dariusz Miłek – właściciel firmy CCC, jeden z najbogatszych Polaków. Wcześniej Banaszek – według niektórych członków zarządu bez ich wiedzy – podjął decyzję o zwolnieniu dyrektora sportowego Andrzeja Piątka, trenera torowej kadry sprinterów Andrzeja Tołomanowa i trenera młodzieżowej kadry szosowej Marka Leśniewskiego.

W dodatku PZKol jest ciągle zadłużony, winny prawie 10 mln złotych głównemu wykonawcy toru kolarskiego w Pruszkowie, Mostostalowi Puławy (to jeszcze zaszłości z ery prezesa Wojciecha Walkiewicza). Na początku listopada na tym welodromie odbyła się pierwsza wielka impreza międzynarodowa od siedmiu lat, zawody Pucharu Świata.

Ratujmy kolarstwo

Jakby było mało, zaczęto mówić o ewentualnym wycofaniu się najważniejszego sponsora – Orlenu, obcięciu dotacji rządowych i ustanowieniu kuratora ze strony właśnie ministerstwa. Bałagan zrobił się potworny.

Tym bardziej ruch prezesa Banaszka i działaczy zarządu jest godny pochwały. Zresztą o taką weryfikację apelowaliśmy. Na poniedziałkowym zebraniu zarządu związku ustalono termin Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia, które będzie szansą na sprawdzenie, czy prezes Banaszek ma jeszcze poparcie w środowisku, a jeśli zostanie on odwołany, to szansą na nowe otwarcie.

Jacy kandydaci?

Banaszek musi 22 grudnia przekonać, że ma kontrolę nad związkiem i pomysł na oczyszczenie atmosfery. Kto zgłosi się na jego następcę, jeśli się mu nie uda? Na razie ciężko wróżyć, a wielu ewentualnych kandydatów unika jasnych deklaracji. Przypomnijmy, że rok temu w szranki z Banaszkiem weszli Andrzej Kita, Andrzej Piątek i były prezes Wacław Skarul. Czy ktoś z nich ponownie wystartuje?

Czy swojego kandydata wystawi Miłek, właściciel firmy CCC, dotychczasowy sponsor związku i największej zawodowej polskiej grupy kolarskiej? Rok temu nie poparł oficjalnie żadnego ze startujących. Po kłótni z Banaszkiem ciężko wyobrażać sobie, aby ponownie pozostał bezstronny.

Czy głos zabierze Czesław Lang? Organizator Tour de Pologne także unika jasnych deklaracji, ale z jego opinią liczy się spora część środowiska kolarskiego w Polsce. A przecież jego córka, Agata Lang jest wiceprezesem Europejskiej Unii Kolarskiej.

Niech 22 grudnia będzie tylko początkiem zmian. Wybrany zostanie ewentualny nowy prezes i nowy zarząd, albo Banaszek dostanie zielone światło do dalszych działań. Tego teraz oczekują kibice – jasnych i konsekwentnych ruchów, które wyprowadzą kolarską centralę na prostą.

Marcin Lepa, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie