Dwa gole Klimali dla Wigier Suwałki. Ruch Chorzów nie wydostał się z dna

Wigry do wyjazdowego spotkania z Ruchem w Chorzowie przystępowały po serii pięciu meczów bez porażki, w których suwalczanie zdobyli 11 punktów. Ostatnio wyższość ekipy z Suwalszczyzny musieli uznać piłkarze Podbeskidzia i GKS Tychy, którzy solidarnie przegrali z Wigrami 0:3. Ruch podchodził natomiast do spotkania po porażce 1:2 ze Stalą Mielec.

Gospodarze długo nie mogli złapać w środowy wieczór właściwego rytmu i to bramka dla Wigier wisiała w powietrzu. W 9. minucie Nikołaj Bankow, który wrócił do bramki chorzowian, powstrzymał jeszcze atak rywala, ale w 35. minucie skapitulował po uderzeniu głową Patryka Klimali. Odpowiedź Ruchu była błyskawiczna - już minutę później Michał Walski dopadł do zbyt krótko wybitej piłki i doprowadził do wyrównania.

Kibice Ruchu jeszcze przed przerwą musieli jednak przełknąć kolejną gorzką pigułkę - a znowu do siatki strzeżonej przez Bankowa trafił wypożyczony z Jagiellonii Klimala. Była to już piąta bramka młodego napastnika w ostatnich czterech meczach! Po przerwie Klimala mógł już mieć na koncie hat-tricka, ale tym razem górą w pojedynku sam na sam był Bankow.

Podopieczni Juana Ramona Rochy do końca walczyli o bramkę na 2:2, ale ich próbom, szczególnie w wykonaniu Mello, brakowało precyzji. W 80. minucie drugą bramkę dla Niebieskich zdobył jednak Mateusz Hołownia, który dobił piłkę do bramki z kilku metrów i ustalił wynik spotkania. Remis oznaczał, że Ruch pozostał na ostatnim miejscu w tabeli Nice 1 Ligi ze stratą dwóch punktów do siedemnastego Górnika Łęczna.

Ruch Chorzów - Wigry Suwałki 2:2 (1:2)
Bramki: 0:1 Patryk Klimala (35-głową), 1:1 Michał Walski (36), 1:2 Patryk Klimala (45), 2:2 Mateusz Hołownia (80).

Żółta kartka - Ruch Chorzów: Mateusz Zawal, Maciej Urbańczyk. Wigry Suwałki: Kamil Kościelny, Serhij Pyłypczuk.
Sędzia: Konrad Gąsiorowski (Biała Podlaska). Widzów 4 044.