Wasilewski może zadebiutować już w najbliższym meczu

Piłka nożna
Wasilewski może zadebiutować już w najbliższym meczu
fot.PAP

W kończącym 17. kolejkę meczu ekstraklasy piłkarze Wisły Kraków zmierzą się w poniedziałek w Niecieczy z Bruk-Betem Termaliką. W kadrze na to spotkanie znalazł się Marcin Wasilewski, który niedawno podpisał kontrakt z "Białą Gwiazdą".

37-letni Wasilewski intensywnie pracuje nad odzyskaniem formy. We wtorek rozegrał 63 minuty w sparingu Wisły z Puszczą Niepołomice i trener Kiko Ramirez uznał, że 60-krotny reprezentant Polski jest już gotowy, aby znaleźć się w meczowej "18" na spotkanie w Niecieczy. - Tego piłkarze nie trzeba przedstawiać, bo jego historia mówi sama za siebie. Jego profil idealnie wpisał się w to, czego teraz nasza drużyna potrzebowała, bo po operacjach Ivana Gonzaleza i Frana Veleza pojawiły się problemy na środku obrony. Mieliśmy szczęście, że udało się pozyskać Marcina. Ma on ogromne doświadczenie i charyzmę. Nie znałem go osobiście wcześniej, ale wszystkie opinie o nim się potwierdziły. Na pewno znajdzie się wśród 18 zawodników, których zabiorę do Niecieczy. Niewiele miał czasu na zgranie z drużyną, ale będziemy chcieli, żeby wszedł na boisko nawet na kilkanaście minut. Jego głównym zadaniem jest pomóc drużynie w tym intensywnie okresie, gdy zagramy trzy mecze w tygodniu - zapowiedział Ramirez.

 

Hiszpan nie ma zbyt wielu powodów, aby zmienić wyjściową jedenastkę, gdyż Wisła wygrała dwa ostatnie spotkania i nie straciła w nich gola. - Nie jestem trenerem, który patrzy wstecz, bardziej zwracam uwagę na aktualną formę i to jak dany zawodnik pracuje, ale jeśli ktoś dobrze zagrał w ostatnim meczu i potem potwierdza to na treningach, ma większą szansę na występ – zaznaczył szkoleniowiec „Białej Gwiazdy”.

 

W spotkaniu z Bruk-Betem na pewno nie będą mogli wystąpić: Ivan Gonzalez, Fran Velez, Marko Kolar i Zdenek Ondrasek, którzy w tym roku już nie pojawią się na boisku. Indywidualne treningi wznowili Paweł Brożek i Pol Llonych, lecz oni jeszcze nie byli brani pod uwagę przy ustalaniu kadry meczowej.

 

Wisła, licząc dwa spotkania towarzyskie, zagra z Bruk-Betem już po raz szósty w tym roku. Mecze ligowe pomiędzy tymi zespołami układały się tak, że o wygranej przesądzały gole strzelane w samej końcówce. Dwa razy górą była Wisła (3:2 i 1:0), a raz drużyna z Niecieczy (2:1). - Oni walczą do końca i my też tak musimy. Patrząc na historię czeka nas trudne spotkanie. Tam zmienił się trener i zmieniła się ich filozofia. Już dawno nie przegrali u siebie. To zespół bardzo pracowity, może teraz mniej utrzymuje się przy piłce. Charakteryzuje ich, podobnie jak Koronę, gdy powadził ją Maciej Bartoszek, duża intensywność w grze, nigdy nie odpuszczają. Będziemy musieli zwrócić na to uwagę, żeby nam nic nam nie uciekło w ostatnich minutach – przestrzega Ramirez.

 

Wisła przed tą kolejką zajmowała 3. miejsce w tabeli. Aby je utrzymać, będzie musiała w Niecieczy powalczyć o zwycięstwo. "Nie da się uniknąć patrzenia na wyniki innych drużyn, chociaż trzeba się skupić na sobie. Jak widać, czas wszystko weryfikuje. Przegraliśmy z Koroną w Kielcach, która teraz pokazuje, że jest w stanie pokonać mistrza Polski. Górnik również prezentuje się bardzo dobrze, podobnie jak Bruk-Bet, który zwłaszcza u siebie jest groźny" - przestrzega Ramirez.

 

Po 16 kolejkach Wisła ma w swoim dorobku 27 punktów, a Burk-Bet 10 mniej. W ostatnim spotkaniu krakowianie wygrali 1:0 z Pogonią Szczecin, a drużyna z Niecieczy zremisowała bezbramkowo w Białymstoku z Jagiellonią.

A.J., PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie