Cotto - Ali. Transmisja w Polsacie Sport

Miguel Cotto nie jest u szczytu, ale u schyłku swojej kariery, ale jest ciągle bardzo dobrym pięściarzem, co udowodnił chociażby w swojej sierpniowej, dominującej wygranej z  Yoshihiro Kamegai. Ali, który nie tylko dlatego, że będzie walczył z żywą legendą przechodząc z niższej kategorii wagowej nie jest uznawany za równego rywala, zdaje sobie sprawę z życiowej szansy. „To dla mnie olbrzymie podniesienie poprzeczki, największy rywal w mojej karierze, ale uwielbiam takie wyzwania i jestem gotowy zrobić wszystko by wygrać” – mówi Ali.

Kiedy podczas telekonferencji przed sobotnią walką zadano mu pytanie czy wytrzyma presję psychiczną związana z miejscem, skalą wydarzenia i samym przeciwnikiem, odparł: „Biję się w ringu od ósmego roku życia, walczyłem w wielkich halach, choć oczywiście tym razem poprzeczka będzie jeszcze wyżej. Z drugiej strony, to dla mnie szansa życia, okazja wygrania z legendą. Chcę być kimś wielkim. Niczego i nikogo się nie boję. Walka życia w Madison Square Garden to będzie coś niezwykłego. Jestem gotowy zrobić wielki show!”.

Ali przyznaje, że przez lata, jak wielu kibiców, był fanem tego, co Cotto pokazywał na ringu. „Śledziłem jego karierę, byłem na kilku jego walkach. Zawsze podobał mi się jego styl, to co robił. Bił się tylko z najlepszymi, ma w karierze wielkie pojedynki. Jeśli ktoś naprawdę kochał boks, musiał dorastać śledząc karierę Cotto”.

A co ze sportowym  wyzwaniem związanym z rywalizacją z Miguelem? „To jest poważne zadanie, bo Cotto tak wiele potrafi. Ma bardzo silny cios, doskonały lewy prosty. Potrafi iść do przodu, stał się ostatnio bardziej ruchliwy. To mieszanka wielu rzeczy, a na każdą trzeba być przygotowanym Zawsze podczas  moich walk przykładam dużą rolę do obrony, ale tym razem będę musiał być szczególnie ostrożny. Przechodzę walka z Cotto do wyższej kategorii wagowej... ale jestem gotowy na to wyzwanie”.

Transmisja gali: Cotto - Ali w Polsacie Sport od 03:00 w nocy.