Cavaliada: Opłatek wygrał konkurs Grand Prix

Inne
Cavaliada: Opłatek wygrał konkurs Grand Prix
fot. PAP

Andrzej Opłatek na koniu Copperfield 40 wygrał w Poznaniu konkurs Grand Prix międzynarodowych zawodów w skokach przez przeszkody (pula nagród 500 tys. złotych) zaliczanych do cyklu Cavaliada Tour.

Grand Prix Poznania (wysokość przeszkód 140-160 cm) było zwieńczeniem czterodniowej imprezy, która rozgrywana była w halach Międzynarodowych Targów Poznańskich. To konkurs, w którym zawodnicy walczą o całkiem pokaźne premie (pula 120 tys. złotych), a także o punkty do światowego rankingu. Jest to też eliminacja Pucharu Świata Ligi Europy Centralnej.

 

17 zawodnikom udało się zakwalifikować do rozgrywki, w tym gronie było czterech polskich jeźdźców. Bezbłędny pierwszy przejazd zaliczyli: Jarosław Skrzyczyński na koniu Chacclana, Cassandra Orschel (Acanthya), Michał Kaźmierczak (Stakorado) oraz Opłatek. W rozgrywce Opłatek na parkurze pojawił się jako ostatni, znał wyniki swoich rywali, pojechał bardzo szybko i co najważniejsze, nie strącił żadnej przeszkody. Jest pierwszym Polakiem, któremu udało się wygrać Grand Prix Poznania.

 

Dyrektor sportowy zawodów Szymon Tarant przyznał, że zwycięstwo 20-latka z Turku nie jest wielką sensacją.

 

"Andrzej Opłatek to jeździec europejskiego formatu, który z powodzeniem pokonuje parkury na zawodach czterogwiazdkowych. Jadąc jako ostatni miał przegląd sytuacji, jednak musiał zaryzykować, wykonał kilka krótkich najazdów, ale to mu się opłaciło. Parkur w opinii zawodników i trenerów był bardzo trudny, a mimo to aż 17 parom udało się awansować do rozgrywki, co świadczy o poziomie konkursu" – ocenił Tarant.

 

Drugie miejsce zajął Niemiec Philip Ruping (Clinta), a trzecie – Estończyk Urmas Raag (Belle Van De Grote Haart). Kaźmierczak uplasował się na ósmej pozycji, Skrzyczyński był 11., a Orschel – 15.

 

Opłatek nie ukrywał satysfakcji z zajęcia pierwszego miejsca; za zwycięstwo zainkasował 30 tysięcy złotych.

 

"Miałem już wcześniej na koncie triumf w Grand Prix w trzygwiazdkowych zawodach. Ta wygrana jednak cieszy wyjątkowo, bo to Cavaliada, to Poznań, a ja sam jestem z Wielkopolski. Do tego jest znakomita atmosfera i fantastyczna publiczność. Ten sukces to spełnienie jednego z największych marzeń. Na pewno takie zwycięstwo to zastrzyk dodatkowej energii, choćdla mnie były to ostatnie zawody w tym roku. Ale lepszego zakończenia nie mógłbym sobie wymarzyć" - powiedział Opłatek.

 

Jak dodał, występ w najbardziej prestiżowym konkursie Cavaliady nie był perfekcyjny w jego wykonaniu. Przed samym przejazdem w rozgrywce otrzymał wskazówki od swojego rywala - Rupinga, który przed jego występem prowadził.

 

"Co do pierwszego przejazdu mam drobne zastrzeżenia, było kilka rzeczy do poprawienia. W rozgrywce wiedziałem, że nie ma za dużo na zero, podstawą było zachowanie chłodnej głowy i zrobiłem to co trzeba było. Philip podpowiedział mi, gdzie mogę skrócić, gdzie wydłużyć przejazd. Jestem mu za to bardzo wdzięczny" - przyznał.

 

Poznańska Cavaliada to największa halowa impreza jeździecka w tej części Europy. Dominowały skoki przez przeszkody, ale też zawodnicy rywalizowali w Halowym Pucharze Polski w WKKW, który w tym roku otrzymał autoryzację od FEI, rozgrywane były także zawody w woltyżerce sportowej, ujeżdżeniu czy powożeniu zaprzęgami czterokonnymi.

 

Zawody z cyklu Cavaliada Tour rozegrane zostaną jeszcze w Lublinie (15-18 lutego) oraz Warszawie (1-4 marca).

KJ, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie