Sensacyjny comeback i zwycięstwo MKS-u Będzin z Jastrzębskim Węglem!

Zdecydowanym faworytem był walczący o podium Jastrzębski Węgiel, który na parkiecie zespołu z dołu tabeli miał poszukać trzech punktów. Siatkarze z Będzina grają w tym sezonie w kratkę, a w ostatnich trzech meczach podopieczni trenera Stelio De Rocco ugrali zaledwie dwa sety.

 

Tym razem był dużo lepiej, bowiem gospodarze podjęli walkę z silnym Jastrzębskim Węgiel. Mecz był pojedynkiem wspomnianego kanadyjskiego szkoleniowca z synem grającym w barwach rywali, Jasonem. Niedzielny mecz pozwolił jednak starszemu z rodu wyrównać stan rywalizacji.

 

Jastrzębski Węgiel wygrał dwa pierwsze sety, podczas których będzinianie gubili się dopiero w samych końcówkach. Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się gładkim zwycięstwem gości, MKS się podniósł. W trzeciej partii odjechać udało się w drugiej połowie rozgrywki, a "setową" z prawego skrzydła zakończył Araujo Rodrigues. Czwarty set był niezwykle wyrównany, a przy stanie 20:20 gospodarze stłamsili jastrzębian, doprowadzając do sensacyjnego tie-breaka.

 

Piąty set był wymianą punkt za punkt, a prawdziwy dramat rozegrał się dopiero przy stanie 13:13. Marcin Waliński zaserwował w kierunku bocznej linii, goście puścili piłkę przekonani o aucie, a za ich oceną sytuacji poszedł sędzia. Gospodarze poprosili jednak o challenge, który wykazał, że piłka znalazła się w ostatnim milimetrze placu gry, dzięki czemu stanęli przed piłką meczową. Do kontrowersji doszło także akcję później, gdy po antence zaatakował Rodrigo Quiroga, a Będzin sensacyjnie wygrał 3:2.