Bibrzycka oficjalnie pożegnana jako koszykarka

Koszykówka
Bibrzycka oficjalnie pożegnana jako koszykarka
fot. Cyfrasport

Łzy wzruszenia towarzyszyły reprezentantce Polski Agnieszce Bibrzyckiej podczas ceremonii oficjalnego zakończenia kariery, która odbyła się w Gdyni w przerwie finału o Pucharu Polski koszykarek. Kibice pożegnali najlepszą koszykarkę Europy 2003 roku owacją na stojąco.

"Nie zmieniłabym żadnego klubu, trenera, decyzji. Wszystko w mojej karierze było idealne" - powiedziała PAP.

35-letnia Bibrzycka koniec zawodniczej kariery ogłosiła w 2016 roku, gdy okazało się, że spodziewa się drugiego dziecka. Związana była z gdyńskim zespołem w latach 2001-2006 i zdobyła cztery tytuły mistrza Polski, stąd pomysł władz klubu uhonorowania jej przy okazji jubileuszu 25-lecia drużyny z Gdyni, przypadającego właśnie w 2018 r.

Koszykarka, będąca obecnie menadżerem Basketu 90 Gdynia, została pożegnana owacją na stojąco przez kibiców. Gratulacje przyjmowała między innymi od: prezydenta Gdyni Wojciecha Szczurka, prezesa PZKosz. Grzegorza Bahańskiego, pierwszego swojego trenera w gdyńskim klubie Krzysztofa Koziorowicza i przedstawicieli fanów.

Bibrzycka dziękowała wszystkim osobom spotkanym na parkiecie i poza nim podczas kariery. "A na końcu dziękuję mojej Mamie, która dała mi piłkę do ręki i nauczyła grać" - powiedziała wzruszona bohaterka.

W dorobku ma także triumf w Eurolidze ze Spartakiem Moskwa (2007), złote medale mistrzostw Rosji i Turcji. W 2003 roku wybrana została najlepszą koszykarką Europy w plebiscycie "La Gazzetta dello Sport" (jako druga Polka po Małgorzacie Dydek). Grała w reprezentacji (114 meczów) oraz amerykańskiej lidze WNBA.

"Nie potrafię wybrać jednego, najważniejszego momentu w karierze. Było ich kilkanaście. Na pewno tytuł koszykarki Europy to wyróżnienie na całe życie, jest się czym chwalić. Triumf w Eurolidze to chyba marzenie każdej zawodniczki występującej w Europie. Gra w lidze WNBA to kolejne spełnione marzenie. Mecze w reprezentacji i mistrzostwa Polski, Rosji i Turcji. Wszystko było wspaniałe i będą o każdej takiej chwili pamiętać do końca życia” – powiedziała PAP.

Urodzona na Górnym Śląsku, w Mikołowie, koszykarka przyznała, że gdyby jeszcze raz mogła dokonywać wyborów, to niczego by nie zmieniła w karierze.

„Nie zmieniłabym żadnego klubu, trenera, decyzji. Wszystko w mojej karierze było idealne. Nigdy nie było tak, a przecież zaczynałam bardzo wcześniej grać, że miałam dość koszykówki. Były momenty zmęczenia, poczucia braku siły, ale nigdy zwątpienia, że to, co robię ma sens, że muszę wcześniej skończyć karierę. To była moja pasja. To jest nadal moja pasja, coś na czym znam się najlepiej. Dlatego podjęłam nowe wyzwanie - pracę w roli menadżera, choć w tej branży muszę się jeszcze wiele uczyć” – dodała.

Nie ukrywa, że moment podjęcia decyzji o zakończeniu kariery nie był łatwy, mimo że przygotowywała się do niego mentalnie długo.

„Na pewno byłoby ciężko zakończyć karierę z dnia na dzień, ale ja myślałam o tym powoli, a gdy zaszłam po raz drugi w ciążę to wiedziałam, że to jest moment przełomowy. Szczerze mówiąc kilka miesięcy po narodzinach Jaśka, w lutym 2017 roku, jeszcze „łamałam się”, czy może nie wrócić na parkiet. Były dość burzliwe rozmowy w domu, ale w końcu decyzja zapadła. Po pół roku bycia menadżerem mogę powiedzieć, że to był dobry wybór. Nie jestem już mentalnie, i pewnie fizycznie także, gotowa na to, by biegać po parkiecie” – oceniła.

Bibrzycka cieszy się, że może sprawdzać się i uczyć w nowej profesji związanej z koszykówką.

„To jest sezon przyspieszonej nauki jako menadżera. Dużą pomocą jest dla mnie pan Krawczyk (dawny prezes - PAP), który wiele lat spędził w klubie w różnych rolach. Także obecny prezes pan Witkowski pomaga mi. Próbuję korzystać ze swojego boiskowego doświadczenia, tego, że znam zawodniczki, trenerów. Myślę o studiach menadżerskich w przyszłości, ale na razie nie mam czasu przy dwójce małych dzieci i pracy dla zespołu” – dodała.

RM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie